Kurs dolara (USD) bije rekordy, co dalej? - prognozy walutowe eksperta

Paul Volcker to legendarny szef FED z przełomu lat 70-tych i 80-tych, który zdecydował się na radykalne działania mające na celu zbić rekordową inflację. Doprowadziły one do wzrostu stóp procentowych w okolice 20 proc., co w obecnych czasach wydaje się być kompletną abstrakcją. Efektem tego była największa recesja w USA od czasów II wojny światowej, chociaż FED dopiął celu – inflacja spadła, a gospodarka USA weszła później w silny trend wzrostowy, którego wsparły procesy globalizacyjne w latach 90-tych (po upadku „zimnowojennego” porządku świata).
Poprzednicy Volckera popełnili jednak błąd decydując się zbyt wcześnie na zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych (w wakacje 1974 r. po pierwszym szoku naftowym) i ich późniejsze obniżki. W efekcie po kilku latach inflacja uderzyła ze zdwojoną siłą...
Ostatnie wystąpienia Jerome Powella, który pełni funkcję szefa FED pokazują, że definitywnie zrzucił on „gołębie” szaty, jakie zakładał jeszcze w 2021 r. twierdząc, że podwyższona inflacja jest przejściowym zjawiskiem. Obecnie ekonomiści coraz częściej zwracają uwagę, że
Jednocześnie szanse na jego ograniczenie są niewielkie, skoro (dla przykładu) większość krajów właśnie wdraża programy osłonowe mające zamortyzować ostatni skokowy wzrost cen energii na rynkach. Decydenci w największych bankach centralnych mają świadomość, że progiem „wytrzymałości” w temacie kosztów obsługi długu jest poziom 6-7 proc. Stąd też Powell nie ma takiego „komfortu” jak Volcker i najpewniej ma pełną świadomość tego, że prowadzi właśnie walkę z inflacją, której stawka jest bardzo wysoka. To tłumaczy dlaczego w swoich wystąpieniach szef FED jest teraz tak do bólu rzeczowy i zdeterminowany.
Oczekiwania, co do tak zwanego sufitu dla stóp procentowych w USA cały czas rosną po wrześniowym posiedzeniu Rezerwy oficjalne „wskazania” (wykres dot-plot) determinują je już w okolicach 4,6 proc. w 2023 roku, chociaż na rynku widać coraz więcej głosów przestrzegających, że stopy w USA mogą sięgnąć poziomu 5 proc.
Wykres oczekiwań stóp procentowych (dot-plot) na bazie publikacji FED po wrześniowym posiedzeniu. Źródło: Tradingeconomics.com/Federalreserve.govKurs dolara (USD) bije rekordy, co dalej? - prognozy walutowe eksperta mogą Cię zaskoczyć - 1" />
Wykres kropkowy to popularna forma prezentowania oczekiwań członków FED dotyczących kształtowania się stóp procentowych w przyszłych okresach. Wprawdzie w 2024 r. stopy procentowe mogą już spaść, ale warto zwrócić uwagę na dość duży rozstrzał prognoz, oraz to, że w poprzednich kwartałach FED mocno nie doszacował wzrostu stóp procentowych, jaki ma miejsce obecnie.
Pierwsza połowa lat 80-tych XX wieku była okresem dość dynamicznej zwyżki dolara, na co nałożyła się agresywna polityka monetarna w wydaniu Paula Volckera i późniejsze działania stymulacyjne podejmowane przez administrację Ronalda Reagana (mające wydobyć amerykańską gospodarkę z recesji).
W przeciągu niecałych pięciu lat koszyk dolara wzrósł o kilkadziesiąt procent. Był to zloty czas dla takich państw jak Niemcy, czy Japonia, które wyraźnie korzystały na słabości własnych walut – ich eksport był rekordowy. Z kolei USA wpadły w pętlę wysokiego deficytu handlowego, który to problem uwzględniając chwilowe okresy poprawy, w zasadzie trwa do dziś. Amerykańska administracja tolerowała ten stan rzeczy, opierając się na tym, że silny dolar pozwoli na całkowite zduszenie demona inflacji. Ostatecznie jednak to presja innych, zwłaszcza Niemiec, które obawiały się skutków nadmiernej deprecjacji ówczesnej marki, skłoniły amerykańską administrację do zmiany zdania. W styczniu 1985 roku miało miejsce spotkanie ministrów finansów państw G-5, na którym zgodzono się „kontrolowane” działania na rynku walut, ale szybko okazało się, że presja na zwiększenie skali interwencji była duża. Ostatecznie we wrześniu 1985 r. w nowojorskim hotelu Plaza Accord przypieczętowano zgodę na bardziej agresywne działania, które ostatecznie doprowadziły do ponad 30 proc. spadku wartości dolara w ciągu kolejnych 18 miesięcy. Porozumienie zawarte w Luwrze w lutym 1987 r. było sygnałem, że tego typu interwencyjne działania decydentów mają zostać zaprzestane.
W kontekście obserwowanych obecnie wzrostów dolara, spekulacje o drugim Plaza Accord mogą zacząć powracać. Czy jednak byłoby ono teraz możliwe?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję