W ostatnich dniach byliśmy świadkami powrotu do trendu umocnienia dolara. Kolejne wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego koncentrowały się na konieczności przede wszystkim walki z inflacją, przy okazji wspominały o sile rynku pracy w USA. Wobec braku podobnie jastrzębich stanowisk po drugiej stronie Atlantyku notowania EURUSD spadły z okolic 1,06 do 1,04 obecnie.
Niektórzy analitycy wieszczą przebicie przez kurs EURUSD parytetu i taką sytuację uważamy za dosyć prawdopodobną. Przecież kurs EURCHF także zszedł poniżej 1,00, właśnie wskutek determinacji szwajcarskiego banku centralnego. Tymczasem strefa euro musi się borykać ze starymi problemami, dotyczącymi najsłabszych gospodarek kontynentu. Najczęściej się mówi w tym przypadku o Włoszech, dla których podwyżki stóp procentowych mogłyby wpędzić kraj w recesję, pogorszoną przez koszty obsługi ogromnego długu.
Polska waluta pozostaje słaba na poziomie 4,70 w stosunku do euro. Zaostrzanie polityki monetarnej w głównych światowych gospodarkach i recesja, która prawdopodobnie już się rozpoczęła, nie sprzyja sile pozostałych walut. Widać to także po kursach innych walut z regionu – węgierskiego forinta i także korony czeskiej.
Seweryn Masalski
Dyrektor Inwestycyjny, MM Prime TFI
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję