Tydzień, w którym jest Fed, zwykle jest ciekawy. Tak też było tym razem, chociaż nie można powiedzieć, żeby J. Powell wlał optymizm w serca inwestorów. Wręcz przeciwnie – po decyzji i jego wystąpieniu indeksy ruszyły na południe. S&P500 stracił aż 2,3%, natomiast technologiczny NASDAQ 2,7%. W Europie Zachodniej spadki były podobnego kalibru, przekraczając 2%.
Posiedzenie FOMC koniec końców miało bardziej jastrzębie zabarwienie i to pomimo braku zmian stóp procentowych. Utrzymanie ich w przedziale 5,25-5,50% było jednak oczekiwane przez rynek. Fed jednak widzi gospodarkę w jasnych barwach. Podwyższył prognozę PKB, ale i inflacji PCE, natomiast zmniejszył prognozę stopy bezrobocia. Większość, czyli 12 członków FOMC chciałaby jeszcze raz podnieść stopy, natomiast 7 członków widzi już potrzebę ich stabilizacji. W komunikacie po posiedzeniu podkreślano też determinację Fedu w sprowadzeniu inflacji do 2-procentowego celu. Potencjalne dodatkowe zaostrzenie polityki pieniężnej będzie zależało od napływających danych, ale te rynek ocenia jako dobre, a po najnowszych prognozach Fedu widać, że członkowie FOMC również są takiego zdania. Dodatkowo, w reakcji na zapewnienia Powella, że są w stanie dalej zaostrzać politykę, jeśli zajdzie taka potrzeba, eurodolar ruszył wyraźnie w dół. Następnego dnia jeszcze na rynek spłynęła informacja o małej liczbie nowych bezrobotnych, co jeszcze bardziej utwierdziło rynek w konieczności dodatkowej podwyżki stóp.
Na tym tle warszawska giełda nawet nie prezentowała się tak źle. Spadki przekraczały tylko 1% - WIG, WIG20 i mWIG40 spadły po ok. 1,3%, a sWIG80 zniżkował o 0,9%. Być może polskim aktywom nieco pomogły lepsze dane o sprzedaży detalicznej. Faktem jednak jest, że i tak od sierpnia korekta trwa i zakończyć się nie chce. W gronie dużych spółek wystąpiły spore dywergencje. Świetne wyniki i outlook na drugą połowę roku wspomogły akcje
W tym tygodniu na rynek spłynął już nieco lepszy od oczekiwań indeks Ifo z Niemiec. W dalszej części danych makro również nie będzie brakować. Przede wszystkim istotny będzie wstępny szacunek inflacji konsumenckiej w strefie euro za wrzesień. GUS poda także szacunek inflacji CPI w Polsce. Z USA źródłem wiedzy o cenach będzie raport o wydatkach i dochodach Amerykanów ze wskaźnikiem
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję