Kurs franka mocno spada, a tak tani CHF nie był od przełomu maja i czerwca zeszłego roku. Prognozy dla
zakładają możliwość dalszych spadków. Wpływ na nie mają mieć zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne, a kwestią kluczową dla przyszłości szwajcarskiej waluty może być zatrzymanie wojny toczonej na Ukrainie.
Wojna na Ukrainie a kurs franka
Postępujące rozmowy pokojowe na linii USA-Rosja przy udziale Ukrainy to w ostatnim czasie najważniejszy bodziec dla kursu franka. Szwajcaria ze względu na swoją neutralność jest gwarancją pewnej stabilności, a jej walutę traktuje się jako bezpieczne aktywo w niepewnych czasach. W momentach rosnącego napięcia inwestorzy skupują franka, a to zwiększa popyt na walutę i ją umacnia. W warunkach zwiastujących możliwą deeskalację tendencja się odwraca.
Wpływ na kurs franka mają też ostatnie decyzje w ramach strefy euro, które również są związane z wojną na Ukrainie. Ewentualne zawieszenie broni i zwrot europejskich krajów w stronę zwiększania wydatków na obronność docelowo powinny wspierać euro.

Źródło: investing.com
W kontekście możliwego pokoju na Ukrainie warto również odnotować, że Szwajcaria, choć od 1815 roku pozostaje neutralna, to jako jedno z niewielu państw w Europie prowadzi obowiązkową służbę wojskową oraz rozbudowany system szkoleń rezerwy. W porównaniu do innych krajów, które również regularnie organizują pobór - jak Szwecja i Norwegia - kurs szwajcarskiej waluty w ostatnich tygodniach radzi sobie słabo. Tę kwestię znów można wytłumaczyć postrzeganiem franka jako bezpieczne aktywo, bo Szwajcaria - ze względu na swój status - nie będzie nawet rozważać wysłania swoich wojsk na Ukrainę w ramach europejskiej misji pokojowej, czego nie wyklucza chociażby Szwecja.
Zobacz również: Załamanie kursu franka. Winne dane z gospodarki Szwajcarii
Czy Szwajcaria znów obniży stopy procentowe?
Sytuacja geopolityczna w Europie to jednak nie wszystko. Wpływ na niski kurs franka mają także czynniki wewnętrzne, przede wszystkim spadająca inflacja konsumencka (CPI), która w lutym spadła do poziomu 0,3% w ujęciu rocznym, najniższego od dwóch lat.

Źródło: investing.com
Analitycy z EFG Bank wskazują, że utrzymująca się dynamika inflacji, otwiera przed Szwajcarskim Bankiem Narodowym drogę do kolejnej obniżki stóp procentowych, które wynoszą aktualnie 0,5%. Być może nawet do poziomu zerowego lub ujemnego, który ostatni raz osiągnięto w 2022 roku. To działanie miałoby na celu zmniejszenie atrakcyjności franka szwajcarskiego na rynku. Niższe stopy procentowe oznaczają bowiem mniejszy zwrot z inwestycji.
Ostatnia obniżka stóp centowych w Szwajcarii została przeprowadzona w grudniu 2024 roku. Stopy poszły w dół aż o 50 pb. i osiągnęły poziom 0,5%, najniższy od 2015 roku. Ostatnie doniesienia sugerują możliwość obniżki do poziomu 0,25%.
Zobacz również: Manipulacje na rynku ropy naftowej. Czy załamią ceny paliw w Polsce?
Szwajcarska gospodarka trzyma się dobrze
O ile interwencja SNB na razie pozostaje wyłącznie w fazie domysłów, to inne czynniki wpływające na kurs franka są możliwe do sprawdzenia i oszacowania. Wsparciem dla waluty są przede wszystkim nastroje biznesowe - szwajcarska gospodarka trzyma się mocno i w analizach przeprowadzonych między innymi przez firmę Roland Berger wyprzedza gospodarkę strefy euro. Dobrze wygląda też parytet siły nabywczej (PPP). W tym wypadku kurs franka w stosunku do kursu euro jest zbliżony do wartości godziwej.
Na ostatnie spadki kursu franka ograniczony wpływ miały też sentymenty rynkowe i wzrost awersji do ryzyka. Z kolei salda rachunków bieżących Szwajcarii, czyli różnica między przychodami a wydatkami kraju, wykazują nadwyżkę, co jest istotnym wsparciem dla franka szwajcarskiego.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję