Z danych opracowanych przez Bloomberg i Washington Service wynika, że po raz ostatni “insiderzy” tak intensywnie sprzedawali akcje spółek z USA w listopadzie 2024 roku.
Obrazuje to wskaźnik “insider ratio”, który pokazuje jak dużo akcji danej spółki kupują lub sprzedają insiderzy w stosunku do ogólnej liczby akcji. Im niższa wartość, tym większa liczba osób z dostępem do informacji niejawnych zbywa akcje, i odwrotnie.
Wskaźnik ten pokazuje, że 200 osób mających insiderów kupiło akcje w tym miesiącu (do 11 czerwca), podczas gdy 778 pozbyło się walorów, wynika z danych Washington Service. Daje to stosunek kupna do sprzedaży na poziomie około 0,26, a to jeden z najniższych odczytów na przestrzeni ostatnich kilku lat.
Innymi słowy, obecny odczyt wskaźnika odzwierciedlać może sytuację, w której większość osób z dostępem do informacji poufnych raczej nie wierzy w przyszły wzrost notowań akcji firm. Brak popytu ze strony kadry zarządzającej, czyli ludzi, którzy prawdopodobnie najlepiej znają swoje firmy, jest zjawiskiem alarmującym.

Źródło: Bloomberg.
Analitycy komentują - “zdają sobie sprawę, że ich akcje stają się drogie”
“Przesłanie ze strony kadry zarządzającej (amerykańskich spółek giełdowych, przyp. red.) jest głośne i jasne: wielu uważa, że ich firmy są przewartościowane, co sprawia, że teraz jest odpowiedni czas na sprzedaż” - czytamy w opracowaniu analityków z zespołu giełdowego w BCA Research.
“Wielu insiderów zdaje sobie sprawę, że ryzyko związane z wartością rynkową ich spółek jest coraz większe” - dodano.
Podobnego zdania są również z doradczej firmy inwestycyjnej Miller Tabak:
„Niekoniecznie jest to główne ostrzeżenie dla rynku, ale mówi inwestorom, że ludzie, którzy naprawdę dobrze znają swoje firmy, zdają sobie sprawę, że ich akcje stają się drogie” - stwierdzili eksperci z Miller Tabak. - “Jest to coś, co powinno ostrzec inwestorów przed agresywnym działaniem teraz, gdy rynek akcji znów stał się dość drogi”
Zobacz również: Oto nowa giełdowa perełka! Popyt na jej produkty jest niebotyczny
Wskaźnik niepewności na rynku akcji?
“Spadek zakupów jest wyraźnym sygnał niepewności rynkowej, ale także odzwierciedla podwyższone wyceny” - skomentowali analitycy z Nationwide.
Jedną z podstawowych miar oceny przewartościowania spółki jest wskaźnik ceny do zysku, znany także jako C/Z lub P/E. Może on być również oparty na prognozowanych zyskach na kolejne 12 miesięcy, przyjmując postać “forward P/E”, który w przypadku S&P 500 wynosi obecnie 22 punkty. To wartość o 18% większa względem długoterminowej średniej kroczącej, szacuje portal Bloomberg.
Jest to również więcej niż poziom 15 punktów, który przez Benjamina Grahama, mentora Warrena Buffetta, uznawany był za próg “przewartościowania”.
Trzeba pamiętać jednak o tym, że perspektywy zachowania notowań nie są jedynym czynnikiem wpływającym na sprzedaż walorów przez osoby z dostępem do informacji poufnych. Często managerowie czy prezesi zbywają akcje, ponieważ jest to dla nich droga zamiany wynagrodzenia otrzymywanego w postaci akcji firmy na gotówkę. Nie zawsze jest to decyzja opierająca się na analizie warunków rynkowych.
Uwagę zwrócili na to analitycy giełdowi z Nationwide. Według nich kupno akcji przez insiderów jest nieco bardziej rzetelnym wskaźnikiem nastrojów, niż sprzedaż. Zbycie walorów może być bowiem też spowodowane realizacją opcji czy chęcią nabycia nieruchomości.
Czytaj także: Wojna kapitałowa tuż za rogiem? Może zadecydować jeden zapis w ustawie
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję