Prezes NBP w centrum uwagi - Adam Glapiński trzęsie rynkiem! Rekordy cen ropy naftowej

Wystąpienie publiczne prezesa NBP słusznie było umieszczane w kalendarzach danych makroekonomicznych. Informacja o braku możliwości podwyżek stóp procentowych doprowadziła do osłabienia złotego.
Piątkowe wystąpienie prezesa NBP nie było obojętne dla rynków walutowych. Starał się on obniżyć oczekiwania inwestorów względem podwyżki stóp procentowych. Zanegował on nawet symboliczne ich podwyższenie. Wyklucza to zatem nawet taki scenariusz jak podwyżka z 0,1% na 0,25%. Na rezultat nie trzeba było długo czekać. Odwrót od złotówki był natychmiastowy. Do końca dnia euro podrożało względem złotego o 3 grosze. W górę szły też pozostałe waluty.
W piątek poznaliśmy lepszy od oczekiwań indeks Instytutu Michigan. Wynik 86,4 punktów był aż o 2,9 pkt lepszy od przewidywań analityków. Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów na rynku dane te wreszcie miały wpływ na kursy walut. W rezultacie za jedno euro trzeba było płacić już zaledwie dolara i dwadzieścia jeden centów.
Czarne złoto notowane w USA przebiło poziom 71 dolarów. Są to najwyższe poziomy od dwóch lat, a prognozy mówią o dalszych wzrostach. Z drugiej, strony patrząc na notowania kontraktów terminowych, to im późniejszy kontrakt tym jest on tańszy. Konsensus rynkowy jest zatem niższy niż i wynosi w perspektywie roku około 66 dolarów. Wzrosty ropy przekładają się zwyczajowo na umocnienie rosyjskiego rubla. Od początku czerwca rosyjska waluta podrożała z 5 groszy na 5,14 grosza.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję