Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama

Bójka w parlamencie i protesty na ulicach. Mieszkańcy tego kraju tak zareagowali na decyzję Komisji Europejskiej

Okrzyków radości nie słychać. W zamian można było dostrzec protesty na ulicach i bójkę między parlamentarzystami. Tak w tym kraju zareagowano na wieść o wprowadzeniu euro. Nowa waluta ma obowiązywać już od przyszłego roku.

Bójka w parlamencie i protesty na ulicach. Mieszkańcy tego kraju tak zareagowali na decyzję Komisji Europejskiej
Richard Sowersby/EAST NEWS
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Euro w Bułgarii od 2026 roku
    1. Protesty na ulicach i bójka w parlamencie
      1. Euro konsekwencją traktatu z Maastricht

        Bułgaria będzie 21 państwem Unii Europejskiej, który przystąpi do strefy euro. Ten kraj, podobnie, jak na przykład: Czechy, Polska, Rumunia, Szwecja i Węgry zobowiązał się do wprowadzenia europejskiej waluty w momencie przystępowania do “Wspólnoty”. Aby to zrobić konieczne jest spełnienie kilku wytycznych, z których kraj znad Morza Czarnego się wywiązał. 

         

        Czytaj też: Miliard dolarów rocznie! To ukryty koszt życia w tym kraju

         

        Euro w Bułgarii od 2026 roku

        Zamiana bułgarskiego lewa na euro nastąpi 1 stycznia 2026 roku. Bułgaria otrzymała pozytywną ocenę Komisji Europejskiej, która musiała zweryfikować, czy kraj “Wspólnoty” spełnia wszystkie niezbędne warunki ku temu, aby wejść do strefy euro. Chodzi o ustabilizowaną inflację, deficyt budżetowy poniżej 3% PKB oraz dług publiczny nieprzekraczający 60% PKB. Kraj znad Morza Czarnego spełnił wszystkie wymogi stabilizując swoją walutę, stając się przy tym jednym z krajów Unii Europejskiej z najniższą inflacją (inflacja w maju 2025 roku wyniosła w Bułgarii 3,5% przyp. red.). 

        Teraz decyzję o poszerzeniu strefy euro o Bułgarię musi zaakceptować Rada Europejska, ale to wydaje się już jedynie formalnością. 

        Reklama

        Do sprawy odniosła się szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która pogratulowała Bułgarii zmiany waluty.

        “Dziś Bułgaria jest o krok bliżej przyjęcia euro. Oznacza to więcej inwestycji i handlu z partnerami ze strefy euro, a także większą stabilność i dobrobyt Bułgarów. Bułgaria zajmuje również należne jej miejsce w podejmowaniu decyzji dotyczących strefy euro. Gratulacje!” - napisała na platformie X  Ursula von der Leyen.

         

         

         

        Protesty na ulicach i bójka w parlamencie

        Informacja o tym, że nowa waluta będzie obowiązywała od 2026 roku w Bułgarii nie wywołała hura optymizmu wśród Bułgarów. Wręcz przeciwnie. Na ulicach bułgarskich miast pojawiły się protesty przeciwko wprowadzeniu euro. Służby szacują, że ich liczba przekroczyła 100. Jedna z największych demonstracji odbyła się w stolicy Bułgarii - Sofii, gdzie na ulice wyszło kilka tysięcy osób. 

        Niezadowolenie z tej decyzji wyraziła także część bułgarskich parlamentarzystów, z partii Odrodzenie. Deputowani zablokowali mównicę, po tym, jak Komisja Europejska ogłosiła swoją decyzję. Napięcie ze strony zwolenników i przeciwników zmiany lewa na euro były tak duże, że doszło do bójki między parlamentarzystami z różnych obozów. 

        Reklama

        - Nie jest to jedyna taka sytuacja. W krajach na południu Europy często emocje biorą górę i podobne sytuacje się zdarzają. W tych krajach w odróżnieniu na przykład od Polski, która jest w innym obszarze kulturowym, jest większe przyzwolenie na tego rodzaju zachowania nawet w tak ważnych instytucjach, jak parlament - zauważa politolog dr Agnieszka Zaremba.

         

         

         

         

        Na to, że w Bułgarii jest więcej przeciwników niż zwolenników wprowadzenia europejskiej waluty wskazują sondaże. Badanie wykonane na zlecenie radia BNR wskazało, że przeciwko zmianie waluty jest aż 57,1% Bułgarów, za opowiedziało się 39% obywateli. 3,9% respondentów nie miało zdania na ten temat.

         

        Euro konsekwencją traktatu z Maastricht

        Traktat z Maastricht, to umowa z 1992 roku wskazująca przywileje, ale także obowiązki członków Unii Europejskiej. Jednym z nich jest wspólna waluta, której wprowadzanie niemal we wszystkich krajach budziło kontrowersje, tak jak obecnie w Bułgarii. Politolog doktor Agnieszka Zaremba uważa, że napięcia spowodowane są tym, że społeczeństwo zbyt mało słyszy o korzyściach, jakie z tego wynikają, a do opinii publicznej przedostaje się wiele informacji stawiających strefę euro w niekorzystnym świetle.

        Reklama

        - Bardzo mało się mówi o tym, że wspólna waluta powoduje stabilizację gospodarki, natomiast dużo podejmuje się tematów emocjonalnych. Wśród nich, że oznacza to utratę suwerenności, że ma to duży wpływ na politykę finansową. Samo bycie w Unii Europejskiej oznacza dostosowanie krajowych finansów do tego, co dzieje się na unijnym rynku - podkreśla politolog.

        Doktor Agnieszka Zaremba zaznacza, że dla takiego kraju, jak Bułgaria, gdzie duży wpływ na PKB ma turystyka może zyskać na strefie euro poprzez zewnętrzne inwestycje.

        - Członkostwo w Unii Europejskiej, to wspólne cła, wspólne prowadzenie polityki gospodarczej no i wspólny budżet. Każdy kraj musi liczyć się z tym, że musi podciągnąć swoje wydatki budżetowe i funkcjonować nawet nie posiadając euro w systemie europejskiego obszaru. Stąd pewnie Bułgaria spełniając wszystkie kryteria zdecydowała o przystąpieniu do strefy euro - dodaje dr Agnieszka Zaremba.

         

        Zobacz również: Firmy zatrudniają coraz mniej ludzi! Obawy o bezrobocie rosną

         


        Kamil Markiewicz

        Kamil Markiewicz

        Dziennikarz, który od 20 lat pracuje w mediach. Zaczynał od relacjonowania lokalnych wydarzeń w regionalnych gazetach ukazujących się w województwie świętokrzyskim. Najdłużej, bo ponad dekadę pisał o sporcie na łamach dziennika Echo Dnia. W swojej dotychczasowej karierze zawodowej zajmował się nie tylko sportem. Przez ponad sześć lat współpracował z Telewizją Polską, gdzie zajmował się tematami społecznymi, gospodarczymi, politycznymi oraz sportowymi. Przez blisko pięć lat współprowadził audycję "Interwencja" na antenie Polskiego Radia Kielce. Pracę w magazynie łączy z pracą w telewizji. Gospodarz programu publicystycznego "Uważam, że..." na antenie Lokalna TV. Oprócz pracy w mediach prowadzi także szkolenia z autoprezentacji.
         


        komentarze

        Komentarze

        Sortuj według:  Najistotniejsze

        • Najnowsze
        • Najstarsze

        Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

        Reklama
        Reklama

        Najnowsze

        Polecane