Spekulacja to dobre słowo odnoszące się do finansowego zobowiązania Wielkiej Brytanii wobec Unii Europejskiej. Od wielu miesięcy brytyjskie dzienniki prześcigają się w doniesieniach o kwocie, jaką ma uiścić do unijnego budżetu rząd. Sunday Telgraph podało w weekend, że Wielka Brytania gotowa jest wpłacić 40 mld euro do budżetu. Czy informacja została zdementowana, na ile jest to wiarygodna wypowiedź?
Dementując medialne donosy
W weekend pojawiła się informacja jakoby Wielka Brytania gotowa była spłacić zobowiązanie finansowe do unijnego budżetu w wysokości 40 mld euro. Taka wypowiedź miała paść z ust osoby uznanej za wiarygodne źródło, blisko związane z Whitehall (ulica wokół której skupione są w Londynie rządowe budynki). Trzeba jednak zaznaczyć, że obecnie większość parlamentarzystów odpoczywa na wakacyjnych urlopach, a takie deklaracje nie mogą być poparte wypowiedzią jednej osoby. Wracając jednak do samej publikacji dziennika, według dziennikarzy ST, UE zażądała od Londynu spłaty tzw. Brexit bill w wysokości 60 mld euro. Co więcej, w dzienniku poinformowano także o „niecierpliwości” UE, która miałaby poganiać Wielką Brytanię w kwestii ustalenia warunków nowej umowy handlowej. Anonimowe źródło dziennika, stwierdziło, że propozycja Londynu to połowa tej sumy, czyli 30 mld euro, z możliwością podniesienia do maksymalnej kwoty - 40 mld euro.
Biuro rządowe Theresy May przerywa falę spekulacji i dementuje jakoby rząd był gotów zapłacić kwotę 40 mld euro w ramach Brexit bill. Członkowie Partii Konserwatywnej nazywają publikację i pojawiające się doniesienia o kwotach – spekulacją, nad sprawą która nie została jeszcze rozwiązana.
„Nie ma w tym żadnej logicznej podstawy” – komentuje Jacob Rees-Mogg z Partii Konserwatywnej.
David Davis – Minister ds. Brexitu, odpowiedział na publikację Sunday Telegraph. Dla Ministra informacja była całkowitą nowością. Żadne medialne doniesienia nie będą wiarygodne dopóki rząd nie dojdzie do oficjalnego porozumienia z Komisją Europejską podczas kolejnych sesji negocjacyjnych. Przed nami sesja sierpniowa.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję