Kiedy na rynku NewConnect debiutował Bit Evil, trudno było przewidywać tak wielkie wzrosty, z jakimi mieliśmy do czynienia. Jak po kilkunastu dniach wygląda sytuacja na akcjach Spółki, która stworzyła platformę EraCoin?
Zaskakujący debiut
Bit Evil S.A. zadebiutował w Alternatywnym Systemie Obrotu NewConnect 12 lipca 2017 r. Debiut Spółki, której prezesem jest Maria Belka - córka byłego premiera oraz byłego Prezesa NBP, Marka Belki, był dla wielu bardzo emocjonujący. W ciągu raptem godziny, kurs akcji Spółki zyskał około 110% wartości.
Również później, kurs akcji Bit Evil, wyraźnie wzrastał. Inwestorów mogły przyciągać zarówno informacje o dotychczasowych zyskach na akcjach Spółki, jak i innowacyjna działalność, związana m.in. ze stworzeniem platformy EraCoin, której użytkownicy mają możliwość uzyskiwania rabatów, a także zdobywania punktów zwanych EraCoinami.
Ochłodzenie nastrojów
Jak możemy zauważyć na powyższym wykresie, inwestorzy najwyraźniej ochłonęli, co spowodowało delikatny, choć zauważalny trend spadkowy. Kurs akcji jest jednak wciąż znacznie wyższy niż kurs, po którym można było kupić akcje podczas debiutu. Warto także zwrócić uwagę na zdecydowane zmniejszenie zainteresowania inwestorów akcjami Bit Evil.
Duże znaczenie w tej sytuacji mogą mieć emocje. Po kilku dniach, inwestorzy bardziej racjonalnie są w stanie ocenić rzeczywistą sytuację i perspektywy Spółki.
Kolejnym powodem ostudzenia nastrojów może być zamieszanie związane z możliwym podziałem bitcoina, dzięki, któremu niemal każdy produkt mający w nazwie frazę „coin” zwracał dużą uwagę.
Wciąż jednak mamy do czynienia z dużymi wahaniami kursu akcji Bit Evil. Niemniej jednak są one zdecydowanie mniejsze niż w pierwszych dniach po debiucie.
(źródło grafiki głównej: pixabay.com)