Jak co tydzień w piątek o godz. 18:00, na naszym kanale YouTube odbyła się transmisja na żywo programu „Kolacja przy Świecach”, podczas którego Darek Dziduch podsumował najistotniejsze wydarzenia tygodnia na rynkach finansowych i w gospodarce. Oglądaj nas na YouTube i słuchaj na Spotify, a jeśli wolisz czytać, sprawdź telegraficzny skrót tematów, które poruszyliśmy podczas piątkowego programu:
Jedenasta z rzędu podwyżka stóp procentowych w Polsce
- w środę odbyło się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym zgodnie z oczekiwaniami, doszło do kolejnej podwyżki stóp procentowych
- Można zażartować, że spełniła się "przepowiednia sopocka", kiedy to w połowie lipca prezes NBP Adam Glapiński podczas prywatnej rozmowy zapowiedział, że we wrześniu będzie miała miejsce ostatnia w tym cyklu zacieśniania monetarnego podwyżka stóp o 25 punktów bazowych
- Tak też się stało i obecnie referencyjna stopa procentowa wynosi 6,75 proc.
- Jest to jedenasta podwyżka oprocentowania NBP z rzędu i jednocześnie ósma w tym roku
- Wzrost stóp procentowych o zaledwie 25 punktów bazowych wydaje się symboliczny w obliczu kolejnego tegorocznego szczytu inflacji, jaki miał miejsce w sierpniu na poziomie 16.1 proc. rok do roku
- Poza tym polski złoty systematycznie słabnie, nie tylko w stosunku do dolara amerykańskiego czy euro, ale również takich walut jak korona czeska
- Z drugiej jednak strony, NBP nie może bagatelizować jasnych sygnałów płynących z danych makroekonomicznych, które wskazują że recesja gospodarcza staje się faktem
- Mowa przede wszystkim o danych na temat wzrostu PKB w drugim kwartale - wzrost PKB rok do roku z uwzględnieniem inflacji wyniósł wprawdzie 5,5%, natomiast w porównaniu do pierwszego kwartału spadek PKB wyniósł aż 2,1%, co jest trzecim najgorszym odczytem kwartał do kwartału w historii danych publikowanych przez GUS i pierwszym kwartalnym spadkiem od covidowego drugiego kwartału 2020 roku
- NBP nie może tez lekceważyć słabych nastrojów w polskim przemyśle
- Przemysłowy PMI w sierpniu wyniósł zaledwie 40,9 pkt., co było wynikiem gorszym od i tak słabych prognoz na poziomie 41,8 pkt. Znamienne jest to, że tak niskiego przemysłowego PMI w Polsce nie było od covidowych lock-downów w maju 2020 roku
- Aktualnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, w którym Rada Polityki Pieniężnej na październikowym posiedzeniu zakończy cykl podwyżek stóp procentowych, podnosząc oprocentowanie o kolejne 25 punktów bazowych.
- To zaś oznaczałoby ustabilizowanie się stopy referencyjnej na poziomie równych 7,00%.
- Na kolejne posiedzenie RPP będziemy musieli poczekać do środy 5 października
Zobacz także: PILNE: jest decyzja w sprawie stóp procentowych! RPP po raz kolejny podnosi oprocentowanie
Prezes Glapiński po raz kolejny nie zawiódł na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP
- w czwartek, dzień po posiedzeniu RPP, tradycyjnie odbyła się konferencja prezesa NBP
- Adam Glapiński podczas swojego wystąpienia stwierdził, że trzy czwarte polskiej inflacji pochodzi z zewnątrz i nie jest zależna od banku centralnego
- Ubolewał też nad tym, że w mediach, szczególnie komercyjnych, nadużywane jest określenie „kryzys”
- Wg prezesa NBP kryzys jest wtedy, gdy mamy wysokie bezrobocie i gdy zamiast wzrostu cen mamy raczej deflację
- Glapiński ostrzega jednak, że czekają nas trudne czasy. Nie chodzi jednak o Polskę, ale o całą gospodarkę światową
- Prezes NBP nie przewiduje jednak recesji w Polsce, ze względu na wciąż szybki rozwój gospodarczy
- "My nie wpływamy na globalny popyt, ceny surowców, nie możemy obniżyć zewnętrznej presji inflacyjnej", mówił Glapiński na temat globalnej inflacji
- Jeśli inflacja ma świecie zacznie spadać, to w Polsce ceny też będą hamować
- W najbliższych miesiącach inflacja pozostanie wysoka, choć powinna się nieco obniżać" - przewiduje prezes
Zobacz także: Konferencja po posiedzeniu RPP: Duża wiara, że spowolnienie pomoże z inflacją, naszym zdaniem nie będzie tak łatwo
Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe najmocniej w historii
- w czwartek odbyło się posiedzenie Rady Prezesów EBC, na którym - zgodnie z oczekiwaniami - podniesiono stopy procentowe aż o 75 punktów bazowych
- Jak dotąd to najwyższa podwyżka przegłosowana na pojedynczym posiedzeniu w ponad dwudziestoletniej historii europejskiego banku
- Od 14 września stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących wzrośnie do 1,25 proc., stopa kredytu w banku centralnym: do 1,5 proc., a stopa depozytu: do 0,75 proc.
- Rada Prezesów zapowiada też, że na kolejnych posiedzeniach przewidywane są dalsze podwyżki oprocentowania w strefie euro, ponieważ inflacja pozostaje zdecydowanie zbyt wysoka i prawdopodobnie przez dłuższy czas będzie przekraczać docelowy poziom
- Analitycy Europejskiego Banku Centralnego dość zauważalnie zrewidowali w górę projekcje inflacji. Obecnie oczekują, że wyniesie ona średnio 8,1 proc. w 2022 r. (wcześniej przewidywano 6,8 proc.), 5,5 proc. w przyszłym roku (3,5 proc.) i 2,3 proc. w kolejnym (2,1 proc.).
- Równocześnie EBC dostrzega sygnały znacznego spowolnienia gospodarczego w strefie euro. Analitycy przewidują, że w dalszej części bieżącego roku i na początku przyszłego gospodarka będzie w stagnacji.
- Widać to w zrewidowanych projekcjach dotyczących wzrostu gospodarczego: W tym roku PKB strefy euro ma realnie wzrosnąć szybciej (3,1 proc.), niż przewidywano kilka miesięcy temu (2,8 proc.), ale w kolejnych latach dynamika ma być już wyraźnie niższa - 0,9 proc. w 2023 r. i 1,9 proc. w 2024, podczas gdy w poprzedniej projekcji szacowano, że będzie to 2,1 proc. w obu przypadkach
Zobacz także: Stopy procentowe w Strefie Euro w górę! Największa podwyżka w historii wspólnej waluty stała się faktem
Nowy wskaźnik referencyjny dla kredytów hipotecznych już wybrany
- zgodnie z przewidywaniami na nowy wskaźnik referencyjny dla ustalania wysokości rat kredytów hipotecznych został wybrany WIRD, czyli Warszawski Indeks Rynku Depozytowego
- Na razie wiadomo, że nowy wskaźnik od 1 stycznia przyszłego roku zastąpi dotychczasowy WIBOR, ale tylko i wyłącznie jako wskaźnik referencyjny dla kredytów hipotecznych udzielonych w polskim złotym
- WIRD opracowywany jest na podstawie transakcji depozytowych zawieranych przez podmioty przekazujące dane z instytucjami finansowymi oraz z dużymi przedsiębiorstwami
- Wg Pawła Borysa z Polskiego Funduszu Rozwoju całkowite zastąpienie stawek WIBOR nowym indeksem zajmie od dwóch do trzech lat
Zobacz także: Wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w sierpniu gwałtownie spadła: odczyt wykazał spadki na poziomie 73%
Międzynarodowe sankcje jednak bolą Rosję, która znajduje się na skraju recesji
- Bloomberg dotarł do poufnego raportu przygotowanego dla rosyjskich władz, z którego wynika że rosyjska gospodarka znajduje się w znacznie gorszym stanie niż pokazują to oficjalne dane publikowane przez Rosję
- Raport był przygotowany przez rosyjskich urzędników dla najwyższych władz na kremlu i zaprezentowano go pod koniec sierpnia
- W raporcie przedstawiono trzy scenariusze rozwoju rosyjskiej gospodarki. Wszystkie zakładają intensyfikację sankcji i to, że prawdopodobnie przyłączy się do nich więcej państw
- Dwie z prognoz mówią o rosnącej dynamice spadku PKB i o powrocie rosyjskiej gospodarki do stanu sprzed inwazji na Ukrainę dopiero pod koniec tego dziesięciolecia
- Według scenariusza określanego jako "inercyjny" do największego załamania dojdzie w 2023 r., gdy PKB spadnie o 8,3 proc. w stosunku do poziomu z 2021 r., a powrót do stanu sprzed wojny nastąpi w 2028 r.
- Prognoza opisywana jako "napięta" przewiduje, że najgorszy będzie rok 2024, w którym rosyjskie PKB będzie mniejsze o 11,9 proc. niż w 2021 r., a w 2030 r. rosyjska gospodarka będzie wciąż o 3,6 proc. mniejsza niż przed wojną
- Scenariusz najbardziej optymistyczny mówi o powolnym znoszeniu międzynarodowych sankcji i spadek PKB nie wyższy niż 3,8 proc. do 2024 roku
- Od 2025 roku miałby nastąpić powrót do wzrostu gospodarczego
- Tajny raport ostrzega również przed systematycznym uniezależnianiem się zachodnich krajów od rosyjskich surowców energetycznych
- Spadek produkcji ma nastąpić w branżach typowo nakierowanych na eksport: od branży naftowej, gazowej i metalowej, po chemiczną i drzewną.
- W efekcie te sektory przestaną być motorem napędowym rosyjskiej gospodarki, co niewątpliwie doprowadzi do marginalizacji Rosji na arenie międzynarodowej
- Całkowite odcięcie dostaw gazu do Europy, największego jak dotąd rynku zbytu na ten surowiec, doprowadzi Rosję do utraty wpływów z podatków w wysokości 400 mld rubli (6,6 mld dolarów) rocznie
- W raporcie zaznaczono też, że w średnioterminowej perspektywie nie da się przekierować gazu przeznaczonego dla Europy na inne rynki zbytu, co doprowadzi do ograniczeń w wydobyciu i zagrozi dostawom w kraju
- Wg raportu wstrzymanie eksportu ropy do Europy może doprowadzić do tak gwałtownych cięć w wydobyciu tego surowca, że paliwa zabraknie także w Rosji
- Bloomberg zaznacza też, że ograniczenia w dostępie do zachodniej technologii mogą cofnąć Rosję o jedno lub dwa pokolenia wstecz wobec obecnych standardów, ponieważ będzie musiała polegać na mniej zaawansowanych alternatywach z Chin i Azji Południowo-Wschodniej
Zobacz także: Kompromis wokół szóstego pakietu sankcyjnego: co obejmuje?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję