Gdy inflacja staje się problemem, odczuwa ją w zasadzie całe społeczeństwo. Zdarza się, że rosnące koszty najpotrzebniejszych produktów nie zostawiają niektórym osobom żadnego wyboru i jedynym wyjściem jest pożyczka. Wybierając jednak tę drogę, łatwo się zapętlić, czego dobrym przykładem jest obecna sytuacja w Stanach Zjednoczonych.
Kryzys kosztów życia wygenerował amerykańskim gospodarstwom domowym kolejny problem. Tym razem chodzi o wymykające się spod kontroli zadłużenie. Nowe dane dotyczące wielkości zaciągniętych przez Amerykanów pożyczek mogą, a nawet powinny ich niepokoić.
Kryzys zadłużenia w USA
Inflacja doprowadziła do tego, że Amerykanie, by dalej żyć na takim poziomie, do którego są przyzwyczajeni, muszą zadłużać się, głównie za pośrednictwem bardzo popularnych w tamtym kraju kart kredytowych. Jak wynika z danych FRED (Federal Reserve Economic Data), zadłużenie całego społeczeństwa z tytułu użytkowania takich kart szacuje się na wartość 1,09 biliona dolarów.
Dług Amerykanów z tytułu kart kredytowych
✕Źródło: FRED/ Opracowanie: KobeissiLetter
Reklama
Już sama ta kwota robi niezłe wrażenie, a goryczy dodaje tempo wzrostu tego długu. Tylko w ubiegłym roku zwiększył się on o 51 miliardów dolarów. Jeśli będziemy chcieli spojrzeć na nieco dłuższy okres 4 lat, okaże się, że w tym czasie dług ten wzrósł o 344 miliardy dolarów. Roczna średnia z tego okresu jest więc większa od zeszłorocznego rezultatu. To jednak nie jest zbyt duże pocieszenie dla Amerykanów.
Co gorsza, bardzo niekorzystnie prezentuje się także średnie oprocentowanie długu. Jak wynika z danych, obecnie jest ono w okolicach 22% i zbliża się do rekordu wszech czasów. Można się jedynie zastanawiać, jaka część zadłużonych Amerykanów jest na tyle wyedukowana finansowo, by zdawać sobie sprawę z tego, o ile więcej będą musieli oddać względem kwoty, którą pożyczyli. Spłata będzie o tyle trudniejsza, że według analizy Moody's tylko co trzeci zapożyczający się Amerykanin posiada jakiekolwiek oszczędności.
Wyżej przytoczone kwoty są gigantyczne i wiele osób może mieć wręcz problem z wyobrażeniem sobie ich. Jak więc dług z kart kredytowych prezentuje się w przeliczeniu na jedno amerykańskie gospodarstwo domowe? Okazuje się, że średnia wartość takiego zadłużenia na rodzinę to 10 563 dolary. Przy obecnym
Gdyby z takim długiem liczyła się zwykła polska rodzina, jej głowa musiałaby przepracować równo 12 miesięcy za płacę minimalną, by móc taką pożyczkę spłacić. I to przy założeniu, że choćby złotówka z tych wypłat nie zostałaby przeznaczona na żadne inne cele.
Podkreślić należy też fakt, że cały czas mówimy tu tylko i wyłącznie o długu zaciągniętym za pośrednictwem kart kredytowych, a nie ogólnej sumie wszystkich długów Amerykanów. Ci w końcu zaciągają też pożyczki na inne sposoby. Popularna w zeszłym roku stała się praktyka "Buy Now, Pay Later", w ramach której Amerykanie wykupywali wakacje. Całkowity dług, który został z tego tytułu wygenerowany w 2024 roku, szacuje się na 19 miliardów dolarów.
Wskaźnik inflacji CPI w ujęciu rocznym w USA w ostatnich miesiącach tylko wzrastał. Odczyt z grudnia to 2,9%. W listopadzie mówiliśmy o 2,7%, a we wrześniu o 2,4%. Widać więc powracającą tendencję wzrostową, a to i tak nie są najwyższe wyniki z ubiegłego roku. W marcu 2024 roku stopa inflacji osiągnęła poziom 3,5%. Nie można wykluczyć, że w najbliższych miesiącach do niego wróci. Wiele zależy od decyzji Donalda Trumpa.
Reklama
Stopa inflacji CPI w USA rdr.
✕Źródło: Trading Economics
Ten bowiem od miesięcy zapowiadał ustanowienie nowych ceł. Te opłaty z kolei często bezpośrednio przekładają się na wzrost cen na pułkach sklepowych, a co za tym idzie, na wyższą inflację. Trump jeszcze w trakcie ceremonii zaprzysiężenia podtrzymywał, że planuje nałożyć 25% cło na Meksyk i Kanadę, co ma być niejako karą dla tych państw za to, że do USA napływają z nich narkotyki.
Sęk w tym, że będzie to też kara dla zwykłych obywateli Stanów Zjednoczonych. Oba te kraje znajdują się w czołowej trójce partnerów handlowych USA i mnóstwo różnych produktów jest z nich sprowadzana na amerykańską ziemię. CNN pokusił się ostatnio o przewidzenie tego, jakie produkty podrożeją z uwagi na cła. Wśród nich są absolutnie podstawowe dobra takie jak warzywa czy soki. Tych najwięcej sprowadza się z Meksyku. Z Kanady za to importowany jest gaz, który także prawdopodobnie podrożeje. Można się spodziewać, że z tymi podwyżkami Amerykanie będą sobie "radzić" tak samo, jak z poprzednimi - zaciągając pożyczki.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję