"American dream" od dawna utożsamiany jest z pomyślnością w życiu i biznesie, którą można osiągnąć w USA. Jednak teraz, w obliczu wysokiego poziomu inflacji i zadłużenia konsumentów, wzbogacenie wydaje się Amerykanom trudniejsze do osiągnięcia, niż kiedykolwiek. W rezultacie, obywatele USA coraz mniej wierzą w spełnienie się tego “snu”.
- 25% właścicieli małych firm w USA twierdzi, że nigdy nie kupi własnego lokum
- Coraz ważniejsze dla Amerykanów jest osiąganie szczęścia w życiu ponad potrzebami materialnymi
- Poznaj najważniejsze fakty o American Dream
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Upadek “amerykańskiego snu”?
“American dream”, narodowy etos Stanów Zjednoczonych, chwieje się w posadach. Tak wynika z najnowszej ankiety GoDaddy, w której poproszono ponad tysiąc amerykańskich właścicieli małych firm o opisanie, z czym wiąże się dla nich osiągnięcie “amerykańskiego snu”.
Właściciele małych firm są często uważani za papierek lakmusowy tego typu badań, ponieważ to oni dzięki swym przedsiębiorczym ambicjom powinni najmocniej pragnąć wspięcia się po drabinie społeczno-ekonomicznej.
Jak wynika z badania, wciąż największa liczba respondentów wyznacza czynniki materialne jako najważniejsze: 56% wymieniło bogactwo, co było najczęstszą odpowiedzią.
Jednak niematerialne aspekty znalazły się w niewielkim odstępie: 54% respondentów zdefiniowało “american dream” jako "poczucie szczęścia w życiu". Natomiast 49% stwierdziło, że wiąże się to z "wolnością podążania za swoimi pasjami".
Zobacz także: Kurs dolara w silnym trendzie wzrostowym. Potężna interwencja wisi w powietrzu
“American dream” ulega pokoleniowej zmianie
Ponad 75% respondentów ankiety GoDaddy stwierdziło, że ich definicja “amerykańskiego snu” zmieniła się od czasu, gdy byli dziećmi.
Szansa na spełnienie się “amerykańskiego snu” jest dziś znacznie mniejsza niż kilkadziesiąt lat temu. Podczas gdy 90% dzieci urodzonych w 1940 r. dotarło do wyższych szczebli drabinki dochodów w społeczeństwie niż ich rodzice, tylko 40% dzieci urodzonych w 1980 roku osiągnęło ten cel.
W 2016 roku tylko 38% Amerykanów uważało, że ich dzieci będą w lepszej sytuacji niż oni sami. Ubodzy ludzie w Stanach Zjednoczonych byli 20 razy mniej skłonni wierzyć, że ciężka praca zapewni im społeczny awans niż ubodzy z Ameryki Południowej, mimo że ci ostatni są w znacznie gorszej sytuacji materialnej - wynika z badania instytutu Gallupa.
Zobacz także: Złote sztabki w supermarketach — kiedy podobne rozwiązanie w Polsce?
Coraz trudniej posiadać dom
Warunki gospodarcze spowodowały, że posiadanie domu stało się mniej osiągalne, szczególnie dla członków pokolenia Z.
Posiadanie domu, postrzegane jako wyznacznik sukcesu w USA, było dopiero czwartą najpopularniejszą odpowiedzią we wspomnianej wcześniej ankiecie GoDaddy. Wybrało ją zaledwie 45% ankietowanych amerykańskich drobnych przedsiębiorców.
Jak wynika z badania opracowanego przez University of Michigan, ponad połowa obywateli USA uważa, że obecny moment jest zły na zakup nieruchomości do zamieszkania. Powodem są wysokie stopy oprocentowania kredytów hipotecznych.
Wykres: Odsetek Amerykanów uważających, że obecny moment jest zły na zakup domu
Źródło: Apollo Global Management, University of Michigan
Prawie jedna czwarta (24,7%) millenialsów twierdzi, że planuje wynajmować mieszkanie do końca życia, zgodnie z najnowszymi danymi ankietowymi przygotowanymi przez Apartment List. To niemal dwa razy więcej niż w analogicznym badaniu w 2010 roku, gdy za taką opcją opowiedziało się 13% badanych.
To ciekawe, biorąc pod uwagę, że w trakcie pandemii cała rzesza ludzi była zmuszona do pracy z domu. Możliwe jednak, że pandemia skłoniła wielu Amerykanów do docenienia większej swobody w pracy oraz możliwości zarządzania czasem. W tym okresie powstały między innymi takie zjawiska i pojęcia jak “The Big Quit” czy “wielka rezygnacja”.
“Wielka rezygnacja”, znana również jako "The Great Resignation", polega na masowym rezygnowaniu z zatrudnienia przez pracowników. Ludzie decydują się na zmianę lub opuszczenie swoich miejsc pracy z różnych powodów, takich jak poszukiwanie lepszych warunków pracy, większa elastyczność, pragnienie równowagi między pracą a życiem osobistym lub podjęcie innych ścieżek zawodowych. Powiązanym pojęciem jest “wielkie odejście” (“The Big Quit”).
Zobacz również: Fatalna sytuacja w dużej gospodarce europejskiej!
Kilka faktów o “American dream”
"American dream" to koncepcja kulturowa mocno zakorzeniona w tradycji Stanów Zjednoczonych. Odnosi się ona do przekonania, że każdy obywatel - niezależnie od swojego pochodzenia czy klasy społecznej - ma możliwość osiągnięcia sukcesu, dostatku materialnego i spełnienia osobistego poprzez pracę, przedsiębiorczość i wykorzystanie swych zdolności. To przekonanie jest często powiązane z możliwościami mobilności społecznej i aspiracjami do lepszego życia.
Bidenomics is just another way of saying "restoring the American Dream." pic.twitter.com/RpAFIWUOev
— President Biden (@POTUS) July 10, 2023
Pojęcie “amerykańskiego snu” osiągnęło szczyt popularności w latach 50. i 60. XX wieku, w okresie powojennego dobrobytu w Stanach Zjednoczonych, kiedy to wiele rodzin miało nadzieję na lepsze życie i wzrost standardu życia. Jednak idea “American dream” powstała wcześniej, bo jeszcze w XVII wieku, ale stała się szczególnie powszechnie rozpowszechniona w XIX wieku w kontekście ekspansji na Zachód i urbanizacji kraju.
Pomimo nowych definicji amerykańskiego snu, respondenci ankiety stwierdzili, że brak dostępu do technologii, edukacji i przystępnej cenowo opieki zdrowotnej nadal stanowi barierę. Jednak 62% respondentów jest "bardzo pewnych", że osiągną swoje cele w ciągu swojego życia.
Czytaj również: Spółka z GPW liderem wzrostów, choć grozi jej upadłość. Słowa premiera napędziły zwyżkę
Drogi Czytelniku!
Zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI) przeprowadzanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Wypełniając ankietę prosimy - nie zapomnij o FXMAG.pl!
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję