Stopy procentowe w Polsce zostały ścięte o 50 pb, ale to nie oznacza początku cyklu obniżek - wywnioskować można ze słów prezesa NBP, prof. Adama Glapińskiego. ”Nie zapowiadamy żadnej ścieżki przyszłych stóp procentowych”, podkreślił. ”Nie wykluczamy i nie przesądzamy nic”.
Rada Polityki Pieniężnej podjęła w środę 7 maja decyzję o obniżeniu stopy procentowej o 50 pb. Postanowienia w czwartek, dzień później, skomentował prezes NBP, prof. Adam Glapiński.
“Po 13 miesiącach dokonaliśmy zmiany w poziomie stóp procentowych. Nie było to ani późno, ani wcześnie. Wtedy, kiedy należało” - rozpoczął prezes Glapiński.
“Już miesiąc temu wskazywałem, że poprawiły się perspektyw inflacji. Sygnalizowałem też, że jeśli kolejne dane będą korzystne z punktu widzenia spadku inflacji [...], to może pojawić się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych. Taka przestrzeń się pojawiła, ta tendencja trwała przez następny miesiąc.
Ostatnie dane potwierdziły tendencje dezinflacyjne i dlatego wczoraj Rada podjęła taką decyzję.
RPP nie uległa presji nikogo, zaznaczył szef NBP
“Przypominam: RPP to jest 10-osobowe ciało wyłonione w równym stopniu przez polski Senat, polski Sejm i przez Pana Prezydenta. Obecny skład Rady to jest skład złożony z członków wyłonionych przez tzw. starą większość rządową, jak i nową”
Reklama
“Powtarzam to jeszcze raz, bo do ostatniej chwili powtarzane są jakieś apele do Glapińskiego, żeby obniżał stopy procentowe czy coś innego robił”
“Żaden z członków Rady [...] nie uległ żadnej presji politycznej i medialnej. W tym wypadku była to presja na przedwczesne obniżanie stopy procentowej. Nie ulegli tej presji. Temu całemu zgiełkowi, tumultowi. No to była duża presja, środowiskowa, medialna, polityczna wreszcie. Otrzymywałem duża ilość korespondencji od posłów, którzy nie wiadomo dlaczego w sprawie stóp procentowych uważali się za kompetentnych, żeby się wypowiadać. Już nie mówiąc o innych liderach”
Prezes NBP zwrócił uwagę, że RPP kieruje się tylko jednym kryterium do ustalania poziomu stóp procentowych: wysokością inflacji.
Deweloperzy wywierali presję na RPP - “cały impet działań skierowali na NBP”
“Nie sytuacją kredytobiorców. To w ogóle nie leży w zakresie zadań” - zaznaczył prezes NBP. - “Nie sytuacją deweloperów w szczególności”
“Nie oszukujmy się, bo ta cała presja jest wywierana przez deweloperów, wielkich międzynarodowych deweloperów, którzy się spodziewali, że zostanie uruchomiony kredyt rządowy 0%, a kiedy on nie został uruchomiony, to znaleźli się w trudnej czy kłopotliwej sytuacji”
Reklama
“[...] Zostali z nadprodukcją około 60 tys. mieszkań i nie było na nie popytu. I cały impet swoich działań i lobbing skierowali na presję na NBP. Wydawało się im to łatwe, żeby obniżyć stopy procentowe, co automatycznie zwiększa liczbę osób uprawnionych i chętnych do brania kredytu, czyli umożliwia sprzedaż mieszkań. Być może, to jest prawdopodobne”
“My jesteśmy od walki z inflacją, od stabilnego pieniądza, od silnego złotego”
“A tu była wielka presja, żeby to zrobić nieprofesjonalnie. Czyli, żeby stopy obniżyć w warunkach, kiedy nie powinny one być obniżane. Co to znaczy? To oznacza wydłużenie inflacji, pogłębienie inflacji i wydłużenie inflacji, co jest głęboką szkodą dla całej gospodarki [...]”
“Jest też tak, że każdy rząd na świecie [...] jest zainteresowany, chcąc nie chcąc, nawet jakby był złożony z samych aniołów, jest zainteresowany tym, żeby inflacja była trochę wyższa, niż powinna być, a stopy procentowe niższe, niż powinny być”
Reklama
“Gdy spada inflacja, to przychody budżetowe gwałtownie maleją. Spadek inflacji jest dobry dla całej gospodarki, w tym dla rządu odpowiedzialnego za państwo, ale tak na bieżąco oznacza radykalny ubytek w budżecie: 16,6 mld PLN w uproszczonym rachunku”
“Każde obniżenie stóp procentowych o 1 pkt. proc. oznacza wzrost zasobów budżetu o 6,3 mld PLN. Mniejsze wydatki na obsługę zadłużenia budżetowego”
“Naszym podstawowym celem jest walka z inflacją. A kredyty mieszkaniowe: interesują nas [...] to nie jest nasze zobowiązanie i nasz cel. Proszę nas z tym nie łączyć. Proszę łączyć to z bankami, z umowa z bankami, z wysokością marż bankowych”
Dlaczego stopy procentowe NBP zostały obniżone o 50 pb?
Prezes NBP wymienił czynniki, jakie RPP wzięła pod uwagę przy podjęciu decyzji o obniżce stopy procentowej:
Po pierwsze, w pierwszym kwartale inflacja wyniosła 4,9%. To o 0,5 pkt. proc. mniej niż w projekcji marcowej. “Spowodowane to było głównie rewizją koszyka inflacyjnego przez GUS” o 0,5 pkt. proc.
Według prof. Glapińskiego i RPP bardzo istotne znaczenie ma sytuacja na rynku pracy i koniunktura gospodarcza. “Jakie jest tempo, jaka jest dynamika wynagrodzeń. Tu także widzimy znaczące osłabienie presji inflacyjnej. Płace nadal rosną zbyt szybko. Mamy dynamikę płac na poziomie 7,7%, ale nie mamy już dwucyfrowego wzrostu”.
“Kolejny miesiąc obniżało się zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, co powinno łagodzić presję płacową”
“Jednocześnie koniunktura gospodarcza polska jest słabsza, niż oczekiwano”
“Koniunktura gorsza to gorzej z punktu widzenia rządu i obywatela, ale dobrze z punktu widzenia gaszenia inflacji”
“Dane o produkcji i sprzedaży w lutym były niż od oczekiwań. Niestety, także dane za marzec”
Wzrost PKB w pierwszym kwartale 2025 roku mógł być nieco niższy niż w IV kwartale 2024 roku, zauważył prezes NBP.
Niższa bieżąca i prognozowana inflacja, osłabienie presji płacowej oraz słabsze dane o koniunkturze, to trzy najważniejsze elementy, które uzasadniają dostosowanie stóp procentowych, stwierdził prof. Glapiński.
Reklama
Czy będą kolejne obniżki stopy procentowej? O ile?
“Nie oznacza to jednak w żadnym razie, że walka o trwałe obniżenie inflacji została zakończona, że wpłynęliśmy do portu” - podkreślił prezes NBP.
“Szczególnie, że istnieje wiele czynników, które mogą utrudniać spadek inflacji” - dodał.
Prezes NBP zwrócił też uwagę na to, że szereg czynników może spowodować wzrost inflacji:
Po pierwsze, zauważył, że trudno powiedzieć, co faktycznie stanie się z cenami energii i jak wpłynie to na inflację.
Po drugie, “w całym 2025 roku nadal spodziewamy się mimo wszystko [...] szybszego wzrostu PKB niż w roku ubiegłym”.
Reklama
Po trzecie, “czynnikiem proinflacyjnym w krajowej gospodarce pozostaje nadal luźna polityka fiskalna”. Deficyt sektora finansów publicznych wzrósł do 6,6% PKB. “To bardzo wysoki poziom”. W tym roku może on wynieść 6,3% PKB, szacuje NBP.
✕
Źródło: NBP.
"Wreszcie, ważna będzie dalsza sytuacja na rynku pracy. Dynamika płac, mimo obniżenia, co jest bardzo korzystne, jest nadal relatywnie wysoka (7,7) i znacząco powyżej wzrostu wydajności pracy"
Pod koniec swojego wystąpienia, tuż przed pytaniami, szef polskiego banku centralnego stwierdził:
Reklama
“Dostosowanie nie oznacza automatycznie początku cyklu obniżek” - podkreślił prezes NBP.
“Nie wykluczamy i nie przesądzamy nic” - dodał. - “Szczególnie, że istnieje wiele czynników, które mogą podbijać inflację w kolejnych kwartałach”
“Jeśli chodzi o kolejne decyzje, to jak dotychczas będziemy je podejmować uwzględniając napływające dane i prognozy” - zaznaczył prof. Adam Glapiński. - “Nie wykluczamy żadnej decyzji”
“Dzisiaj nic nie jest przesądzone. Dokonaliśmy dostosowania. Natomiast prowadzimy politykę jednoznacznie nakierowaną na trwałe obniżenie inflacji do celu NBP nakierowaną na trwałe obniżenie inflacji do celu NBP w średnim okresie, czyli dwóch lat”
“Nie zapowiadamy żadnej ścieżki przyszłych stóp procentowych” - zaznaczył prof. Glapiński.
Zastępca redaktora naczelnego FXMAG. YouTuber na kanale YouTube FXMAG. Od lat publikuje teksty o gospodarce, rynku nieruchomości, surowcach i giełdzie. Inwestor z wieloletnim doświadczeniem.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję