Wstępny odczyt inflacji CPI wskazał na jej wzrost do 12,4% r/r, czyli nieco wyżej niż szybki szacunek opublikowany pod koniec kwietnia (12,3% r/r). To najwyższy odczyt inflacji od maja 1998 roku. W samym kwietniu ceny wzrosły o 2,0% m/m, czyli zwolnił względem marca, kiedy wyniósł 3,2% m/m jednak dynamika procesów cenowych pozostaje wysoka.
Nośniki energii oraz żywność były głównymi czynnikami napędzającymi wzrost cen w kwietniu. Niemniej jednak inflacja ma szeroki zakres i dynamicznie rosną też ceny w koszyku dóbr i usług bazowych. Inflacji CPI po wyłączeniu cen żywności i energii wzrosła według naszych szacunków do 7,6-7,7% r/r z 6,9% r/r w marcu. W ujęciu miesiąc do miesiąca inflacja bazowa wzrosła o 1,1-1,2% wobec 1,0% w marcu. Jej przyspieszenie w kwietniu wskazuje, iż dynamizm inflacji nie wyhamowuje i presja cenowa ma szeroki zakres, a firmy mają możliwość przerzucania rosnących kosztów produkcji na ceny detaliczne. Wskazuje to wyraźnie, że wysoka inflacja ma charakter popytowy, czemu sprzyja wysoki wzrost gospodarczy, ciasny rynek pracy i ekspansywna polityka fiskalna.
W opublikowanych przez GUS danych uwagę zwraca przyspieszenie dynamiki nie tylko cen towarów, ale przede wszystkim usług. W kwietniu ich roczna dynamika osiągnęła wartości dwucyfrowe i wyniosła 10,1% r/r, najwyżej w historii dostępnych danych. Wzrost cen usług ma szeroki zakres, choć najwyższa dynamika obserwowana jest w zakresie turystyki zorganizowanej, ubezpieczeń, usług zdrowotnych. To kolejny dowód na wyraźnie popytowy charakter inflacji. Szok cenowy wywołany wybuchem wojny nasilił dynamikę procesów inflacyjnych, jednak w warunkach wysokiego wzrostu gospodarczego i ekspansywnej polityki gospodarczej firmy mają możliwość przerzucania rosnących kosztów produkcji na konsumentów. Dodatkowym katalizatorem inflacji był napływ uchodźców z Ukrainy, który zwiększył popyt na część produktów i usług.
Perspektywy inflacyjne pozostają niekorzystne
Wskazania badań koniunktury sugerują utrzymanie się wysokiej presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach. Wysoka presja inflacyjna widoczna jest nie tylko w zakresie żywności i energii, ale dynamicznie rosnące też ceny usług, a także sprzętu AGR i RTV, motoryzacji, odzieży i obuwia. W najbliższych miesiącach inflacja będzie rosnąć, osiągając szczyt na poziomie 14-15%. Ryzykiem niepewność dla procesów cenowych pozostaje kształtowanie się cen surowców energetycznych w warunkach postępującego uniezalażniania się od dostaw węglowodorów z Rosji. W drugiej połowie roku inflacji inflacja powinna zacząć się obniżać, jednak w bardzo powolnym tempie i pozostawać będzie ona na poziomach dwucyfrowych.
Perspektywy inflacji wymagają kontynuacji agresywnych podwyżek stóp procentowych
Szczególnie, że dane z rynku pracy wskazują na rozkręcenie spirali cenowo-płacowej, a oczekiwania inflacyjne prawdopodobnie się odkotwiczyły. Ze względu na nieczytelną komunikację banku centralnego precyzyjne określenie tempa i skali kolejnych podwyżek obarczone jest wysoką niepewnością, niemniej zacieśnienie polityki pieniężnej będzie kontynuowane i czerwiec oraz lipiec przyniosą kolejne podwyżki stóp procentowych. Ich skala będzie zapewne nie silniejsza niż 75 pkt. baz. Docelowy poziom stopy referencyjnej w tym cyklu zacieśniania ulokuje się zapewne w okolicy 7%. To agresywny scenariusz podwyżek stóp procentowych, który spowoduje silne spowolnienie gospodarki pod koniec tego roku oraz w przyszłym roku. Jednak bez schłodzenia koniunktury trudno będzie opanować inflację. Tym bardziej, że polityka rządu pozostaje ekspansywna i neutralizuje częściowo antyinflacyjne działania banku centralnego. Ewentualny większy zakres ekspansji fiskalnej będzie oznaczał konieczność silniejszego zacieśnienia polityki pieniężnej przez RPP.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję