Produkcja sprzedana przemysłu (licząc w cenach stałych) była w kwietniu br. o 6,4% r/r niższa niż w analogicznym miesiącu ub. roku. Oznacza to spadek głębszy niż w marcu (o 2,9% r/r), do czego przyczyniała się m.in. niekorzystna różnica r/r w liczbie dni roboczych). Dane okazały się słabsze zarówno od naszych oczekiwań, jak i konsensusu prognoz.
Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego do danych spadki r/r odnotowano w 25 z 34 działów przemysłu. O ile skala spadku produkcji okazała się niespodzianką, to już struktura danych jest zgodna z obrazem z ostatnich miesięcy. Produkcję hamuje sektor górniczy i wytwarzania energii elektrycznej. Przemysł przetwórczy także spada r/r, choć głębokość korekty ograniczana jest przez przemysł maszynowy i motoryzacyjny, który nadal nadrabia zaległości z okresu zatorów w łańcuchach dostaw. Natomiast po korekcji sezonowej produkcja przemysłowa obniżyła się względem marca br. o 1,6% m/m, a więc mocniej niż w marcu.
Dane za kwiecień potwierdzają, że krajowy przemysł mocno odczuwa negatywny wpływ słabego popytu wewnętrznego wynikającego ze słabości konsumpcji i budownictwa mieszkaniowego. Są one skutkiem wysokiej inflacji obniżającej siłę nabywczą gospodarstw domowych oraz wysokich stóp procentowych. Słabszy jest również popyt z zagranicy, aczkolwiek niektóre sektory (np. motoryzacyjny i maszynowy) nadal nadrabiają zaległości z przeszłości, gdy realizację zamówień spowolniały zatory w łańcuchach dostaw. Dane za kwiecień to prawdopodobnie najsłabszy odczyt produkcji przemysłowej w tym roku, choć spadki r/r mogą utrzymywać się w maju i czerwcu. Nie powinny być jednak tak głębokie. Opu