W środę kurs EUR/PLN pozostał w pobliżu 4,68 a kurs USD/PLN w pobliżu 4,45 przy stabilizacji kursu EUR/USD nieco powyżej 1,05, po tym jak dynamika wzrostu inflacji w USA nieznacznie wyhamowała w kwietniu.
Zobacz także: PILNE: Inflacja w USA spada! Sprawdź, jak zareagował kurs amerykańskiego dolara (USD) względem euro (EUR)
Notowania dolara utrzymują się w pobliżu 20-letnich maksimów do koszyka głównych walut po tym jak inflacja CPI w kwietniu wzrosła o 8,3% r/r, czyli poniżej marcowego odczytu na poziomie 8,5%. Podobnie wyglądały odczyty inflacji bazowej w USA (6,2% r/r vs 6,5% w marcu). Dalsze wyhamowanie trendu wzrostowego inflacji wpłynęłoby na ostudzenie oczekiwań rynkowych odnośnie dalszego agresywnego wzrostu stóp procentowych Fed-u. Dawałoby to szansę do korekty na dolarze i tworzyłoby pozytywny klimat dla odreagowania na walutach rynków wschodzących. Samego złotego wsparły za to słowa rzeczniczki KE Veerle Nuyts, która jest zadowolona z postępów negocjacji w sprawie akceptacji polskiego KPO. Stąd też oczekujemy w nadchodzących dniach zejścia kursu EUR/PLN w stronę 4,65 i kursu USD/PLN w okolicę 4,40.
Złoty zyskał też prawie 2% do czeskiej korony osiągając tegoroczne maksima po tym jak prezydent Czech nominował Alesa Michla na nowego prezesa CNB. A. Michl znany jest z mocno ,,gołębich” poglądów na politykę pieniężną i warto odnotować, że zarówno w obecnym jak i w 2021 roku jako jeden z dwóch członków Rady CNB ani razu nie głosował za podwyżką stóp. Kreujący się z tego rychły zwrot w stronę zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych w Czechach powinien dalej faworyzować złotego w relacji do korony, gdyż zgodnie z zapowiedzią prezesa NBP stopy dalej będą dynamicznie podnoszone, a instrumenty pochodne wyceniają docelowo w tym roku poziom 8,5%.
Zobacz także: Kursy walut: zaskoczenie! Zobacz, ile możesz zapłacić za waluty pod koniec 2022 oraz w 2023 roku
Na krajowym rynku stopy procentowej pierwsza część środowej sesji przyniosła tendencję do spadku krzywych dochodowości. Pozytywne tendencje schłodziła publikacja wyższej od oczekiwań inflacji w kwietniu w USA (8,3% r/r wobec 8,1% oczekiwanych), po której rentowności papierów na świecie krótkoterminowo wzrosły.
Najciekawszym wydarzeniem w czwartek na rynku obligacji będzie aukcja zamiany. Ministerstwo Finansów zamierza sprzedawać papiery OK0724, PS0527, WZ1127, WS0428, WZ1131 i DS0432 w zamian za odkupowane OK0722, WS0922, WZ1122, PS0123 i OK0423. O dobrej sytuacji płynnościowej resortu finansów świadczyć może fakt, że już zaczęto oferować do odkupu papiery zapadające w kwietniu 2023 r. Aukcja pozostaje czynnikiem ryzyka, ponieważ popyt ze strony krajowych instytucji finansowych pozostaje umiarkowany. Nadzieją z kolei jest pojawienie się na rynku kapitału zagranicznego (nierezydenci w I kw. 2022 r. powiększyli portfele o 6 mld PLN i zapewne kupowali papiery na kwietniowych przetargach). Za dalszym zwiększaniem zaangażowania „zagranicy” przemawia m.in. historycznie bardzo wysoki spread pomiędzy rentownościami polskich a niemieckich czy amerykańskich obligacji, a także dobra ocena kredytowa kraju. Potencjalny solidny wynik aukcji powinien wspierać konsolidację rentowności 2-letnich papierów w okolicę 6,75% a 10-letnich poniżej 7,0%.
Stopień finansowania potrzeb pożyczkowych powinna poprawić zmiana warunków emisji skarbowych obligacji detalicznych. Według ostatnich informacji, MF zamierza rozszerzyć sieć sprzedaży, poszerzyć ofertę i podnieść oprocentowanie. Nowe roczne papiery mają mieć oprocentowanie oparte na stopie referencyjnej NBP, która wynosi 5,25%. Dla porównania oprocentowanie 3-miesięcznych i 2-letnich papierów jest określone na 1,5% i 3,0%.
Zobacz także: Zobacz, co zachwieje rynkiem walutowym w najbliższym czasie
