W mijającym tygodniu poznaliśmy szereg danych z krajowej gospodarki. W maju produkcja przemysłowa wzrosła o 15% r/r, co było w dużym stopniu zgodne z oczekiwaniami. Jednak po wyeliminowaniu czynników sezonowych dynamika produkcji jest znacznie niższa i kształtuje się w okolicy 11.9% wobec 15.6% w poprzednim miesiącu.
Negatywnie zaskoczyły również dane z polskiego rynku pracy. Według GUS wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 13.5%, znacznie poniżej oczekiwań (14.6% r/r). Istotne jest również to, że pierwszy raz od maja 2020 roku wynagrodzenia wzrosły wolniej niż inflacja.
Z kolei sprzedaż detaliczna w cenach stałych w maju 2022 r. wzrosła 8.2% w ujęciu r/r, a w ujęciu m/m spadła o 1.7% - podał Główny Urząd Statystyczny. Dynamika r/r okazała się gorsza niż zakładał rynek tj. od poziomu +8.8% r/r. Jak podał GUS, największy wzrost odnotowały jednostki z grup: „pozostałe” (o 18,0%), „tekstylia, odzież, obuwie” (o 17,7%) i „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 15,4%). Najgłębszy spadek sprzedaży wykazały podmioty handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 10,6%).
Dane w zakresie produkcji budowlano-montażowej były natomiast pozytywną niespodzianką. Odczyt na poziomie +13% r/r przebił konsensus z okolic 8,5% r/r. Wg danych GUS, sprzedaż produkcji budowlano-montażowej, w porównaniu do maja 2021 roku, zwiększyła się we wszystkich działach budownictwa, przy czym najwięcej w przedsiębiorstwach zajmujących się budową budynków, o 34,7%.
Środek tygodnia minął również pod znakiem jastrzębiej wypowiedzi Prezesa Fed Jerome Powella
Szef Rezerwy Federalnej potwierdził w Kongresie, że agresywny cykl zacieśniania polityki monetarnej może spowodować recesję w USA. Powell wskazał również, że oczekiwania rynków wokół przyszłych podwyżek obecnie są prawidłowe co mogłoby przemawiać za kolejną podwyżką o 75pb w lipcu. Jednocześnie ocenił gospodarkę USA jako mocną i wciąż zdolną do wytrzymania agresywnego cyklu podwyżek.
W czwartek poznaliśmy rozczarowujące dane PMI ze strefy euro
Według nich, aktywność biznesowa w strefie gwałtownie spadła odzwierciedlając zahamowanie wzrostu popytu. Wskaźnik dla przemysłu wyniósł 52 pkt (vs. 53,8 pkt prognoz), a ekspansja w sektorze usługowym uległa znacznemu spowolnieniu (52,8 pkt vs. 55,5 pkt oczekiwań analityków). Przedsiębiorstwa obniżyły również swoje oczekiwania biznesowe dotyczące produkcji w nadchodzącym roku do najniższego poziomu od października 2020 r. Jako przyczynę stagnacji popytu i pogarszających się perspektyw przedsiębiorcy najczęściej wymieniali rosnące koszty, zaostrzenie warunków finansowych oraz obawy dotyczące energii i łańcuchów dostaw. Jednocześnie presja cenowa utrzymała się na historycznie wysokim poziomie.
W tym tygodniu w centrum uwagi rynku znajdą się finalne wskaźniki PMI dla przemysłu. W Polsce spodziewamy się, że PMI pogłębi swój spadek po rozczarowujących danych z maja.
W kontekście rosnących cen oraz przyszłych decyzji banków centralnych uwagę rynków mogą przyciągnąć również wstępne szacunki inflacji
W środę opublikowany zostanie wstępny szacunek HICP w Niemczech. Dzień później opublikowane zostaną dane z Francji, a w piątek Eurostat poda łączny szacunek dla całej strefy euro. W maju inflacja HICP w strefie euro przekroczyła 8.0% i w czerwcu prawdopodobnie ponownie pobiła rekord. Tego samego dnia GUS opublikuje wstępny szacunek inflacji CPI w Polsce. Spodziewamy się, że dynamika cen w czerwcu wzrosła o około 15.0% r/r.
Poza tym w kolejnym tygodniu zaplanowane są wystąpienia publiczne Prezesów Fed oraz EBC. Rynki zapewne będą skupiały się na ocenie opublikowanych jak dotąd danych i ich wpływie na ścieżkę podwyżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach.
