Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, a także prognozami rynkowi, Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy na dotychczasowym (6,75 proc. w przypadku stopy referencyjnej). W scenariuszu bazowym zakładamy, że stopy pozostaną na obecnym poziomie do końca roku. Adam Glapiński, prezes NBP powiedział na konferencji, że jest zbyt wcześnie, żeby dyskutować na temat obniżki stóp procentowych. „Jak nadal obniżanie inflacji będzie przebiegać tak, jak przewidujemy, to ten temat się pojawi. Kolejne decyzje RPP będą zależały od napływających danych" - powiedział Glapiński.
Kurs GBPPLN w drugiej połowie stycznia zniżkował z poziomu nawet ponad 5,42 do 5,25 w pierwszych dniach lutego, co wynikało z jednoczesnego osłabienia funta brytyjskiego oraz umocnienia złotego (tryb risk-on na rynkach). Odwrócenie sytuacji nastąpiło w pierwszych dniach lutego, co zbiegło się m.in. z posiedzeniem Banku Anglii. Gremium zgodnie z prognozami podniosło stopę procentową z 3,5% do 4,0%, przy okazji wydając jastrzębi przekaz co do dalszych ruchów w zakresie polityki monetarnej, jeśli presja cenowa utrzymywałaby się. Jednak w naszej ocenie, Bank Anglii jest bliski końca cyklu zacieśniania monetarnego (jeszcze jedna podwyżka o 25 pb. w marcu), co może ciążyć GBP. Z drugiej strony wiarygodność fiskalna Wielkiej Brytanii została w pewnym stopniu przywrócona, a ceny gazu znormalizowały się.