Tydzień rusza na poważnie wraz z zakończeniem długiego weekendu w Wielkiej Brytanii i USA. Danych w pierwszych dniach czerwca nie brakuje przy sumiennej analizie tego, co i jak wpłynie na decyzje banków centralnych. Inflacja z Polski i Eurolandu oraz ISM dla przemysłu z USA są dziś w centrum uwagi.
EUR/PLN schodzi dziś rano pod 4,48,
a za silniejszym złotym przemawiają solidne dane. Opublikowany dziś rano majowy PMI dla polskiego przemysłu wskazał na przyspieszenie ekspansji do najwyższego poziomu w historii (57,2) i dużo powyżej oczekiwań (54,1). Chociaż w odczycie są zaszyte negatywne skutki gwałtownego ożywienia gospodarczego po pandemii (opóźnienie dostaw, mocny wzrost cen), to dane wskazują także na przyspieszenie tempa wzrostu produkcji i nowych zamówień.
W skrócie, przedsiębiorstwa mają co robić teraz i przez kolejne miesiące,
a hamują je tylko niedobory surowców. To dobrze rokuje dla tempa ożywienia nie tylko w II kw., ale i drugiej połowie roku. Wzmacnia to przekaz płynący z wczorajszych danych o PKB za I kwartał, które zrewidowano w górę (do -0,9 proc. r/r z -1,2 proc.), a gdzie największą niespodzianką była dodatnia dynamika inwestycji (1,3 proc. r/r) przy prognozach sporego spadku. Wygląda na to, że inwestycje firm ruszyły wcześniej, odpowiadając na ożywienie globalne i ignorując niepewność o skutki zimowej fali pandemii. Razem rysuje to optymistyczne perspektywy dla tempa PKB w całym 2021 r., które może przekroczyć 5 proc. Tym samym rośnie presja na Radę Polityki Pieniężnej o wycofanie się z akomodacyjnej polityki.
Presja zapewne wzrośnie wraz z publikacją inflacji CPI za maj
Spodziewamy się, że inflacja przyspieszy do 4,8 proc. r/r z 4,3 proc., czyli zacznie być niemal dwa razy wyższa od celu NBP. Tworzy się silny zestaw dla spekulacji o wcześniejszym terminie podwyżki stóp procentowych w Polsce, co powinno znaleźć odbicie w silniejszym złotym. Przynajmniej do czasu, aż prezes NBP Glapiński przypomni swoja niechęć do prędkiej normalizacji polityki. Dalej widzimy ryzyko w utrzymywaniu gołębiego nastawienia RPP, ale rynkowe spekulacje nie zostaną ugaszone wcześniej, jak 9 czerwca przy publikacji komunikatu RPP lub dwa dni później podczas konferencji prezesa Glapińskiego. Do tego czasu złoty może zyskiwać w kierunku 4,45 przy założeniu, że na rynkach globalnych utrzyma się pozytywny klimat.
A co poza Polską?
Dziś przed południem pod obserwacją będą szacunki inflacji z Eurolandu. Dyskusja o przykróceniu ekspansji monetarnej dotyczy także EBC i wyższe odczyty inflacji są wodą na młyn dla spekulacji w tym temacie. Wczoraj dane o CPI z Niemiec wypadły powyżej oczekiwań (0,5 proc. m/m, prog. 0,3 proc.) i podobna niespodzianka może pojawić się w szacunkach dla całej strefy euro. Intersującym będzie, jak wiele z presji inflacyjnej uda się zrzucić na efekty bazy i wyższe ceny energii oraz zakłócenia związane z lockdownami.
Tymczasem EUR/USD wrócił w poniedziałek ponad 1,22,
co sugeruje pozytywne nastawienie inwestorów do euro. Testem dla niego będą jednak popołudniowe dane z USA – ISM dla przemysłu – a w dalszej części tygodnia raport z rynku pracy. Przy porównaniu dyskusji o redukcji tempa QE po obu stronach Atlantyku, to przyszłe plany Fed są ważniejsze dla rynku walutowego. W efekcie silne dane z USA w tym tygodniu będą istotniejsze i redukcja krótkich pozycji w dolarze może być dominującym trendem przed końcem tygodnia.
Po więcej aktualności rynkowych zapraszamy do serwisu analitycznego TMS NonStop. Jest to platforma dla aktywnych inwestorów, którzy poszukują informacji na temat bieżącej sytuacji na rynkach finansowych. W serwisie użytkownicy znajdą zarówno kalendarz rynkowy, dane makroekonomiczne aktualizowane w czasie rzeczywistym, jak i komentarze analityków. Informacje z TMS NonStop można także znaleźć w aplikacji do mobilnego tradingu TMS Brokers.