We wtorek taniały zarówno akcje, jak i obligacje. Pojedynczymi wyjątkami były papiery na antypodach. Krzywa UST podniosła się na całej długości ponownie w ruchu wypłaszczającym. Krótki koniec (2Y) podniósł się o 6 pb. do 3,27%, środek krzywej (10Y) o 2 pb. do 2,79%, a długi koniec (30Y) w praktyce pozostał bez zmian na 3,00%. Podobnie w Europie, gdzie niemiecka krzywa podniosła się na głównych węzłach o 5, 3 i 4 pb. do odpowiednio 0,48%, 0,92% i 1,16%.
W tle BLS opublikował dane o produktywności w amerykańskiej gospodarce za II kw. Wg raportu zmalała ona aż o 2,5% r/r (najmocniej w historii) przy jednocześnie rosnących jednostkowych kosztach pracy o 9,5% r/r, uwypuklając skalę problemów z jakimi zmaga się obecnie amerykańska gospodarka.
Amerykański Departament Skarbu wyemitował wczoraj 34 mld USD papierów 1-rocznych oraz 42 mld USD papierów 3-letnich po rentowności odpowiednio 3,33% oraz 3,20% przy całkiem przyzwoitym bid-to-cover (3,05 i 2,50). Warto odnotować, że 30 mld USD z tego skupił Fed oraz że rekordowo niski był udział dealerów skarbowych (19,6%), co sugeruje, że duża część niebankowych inwestorów (m.in. fundusze) wciąż spodziewa się niższych stóp za jakiś czas. Na dzisiejszej aukcji z kolei UST będzie planowało pozyskać 35 mld USD w 10-letnich papierach.
Dziś od rana rynki akcji spadają, po tym jak kolejne firmy produkujące podzespoły komputerowe poinformowały o oczekiwanym spadku popytu i wyników, wskutek obniżenia aktywności konsumentów. W przeciwną stronę ruszyły rano dochodowości obligacji z rynków bazowych i to pomimo słabszych niż spodziewane wyników PPI i CPI z Chin. W przypadku rynku długu inwestorzy obawiają się, że dzisiejsze odczyty inflacji z USA mogą zachęcić Fed do kontynuacji agresywnych podwyżek stóp (jeśli pomimo spadków cen ropy inne komponenty nie będą dostatecznie dezinflacyjne). Sądzimy, że presja na wyprzedaż długu utrzyma się co najmniej do publikacji danych CPI z USA o 14:30. Sama publikacja powinna zachęcić inwestorów do realizacji zysków i wzrostów cen długu.
SPW także tanieją
Krajowe obligacje postanowiły nie wychylać się przed szereg i dołączyły do trendu z rynków bazowych. Na całej długości krzywej ruch miał charakter prawie równoległy o 7 pb. do góry do odpowiednio 6,78% (2Y), 6,05% (5Y) i 5,58% (10Y). Wzrost na krzywej PLN IRS był mocniejszy i wyniósł średnio +10 pb. na całej długości krzywej. Ruch miał miejsce od samego poranka, co po części mogło być związane z dodatnim zaskoczeniem odczytem inflacji na Węgrzech.
Zgodnie z komunikatem w najbliższy czwartek na przetargu zamiany Ministerstwo Finansów zamierza sprzedać obligacje OK0724, PS0527, WZ1127, WS0428, WZ1131 i DS0432 w zamian za WS0922, WZ1122, PS0123 i OK0423.
Dzisiaj kluczowy zarówno dla naszego rynku, jak i zagranicznego, będzie odczyt CPI w USA. Oczekiwania na lipcowy wynik są niskie ze względu na spadki cen surowców energetycznych. Pomimo to inwestorzy na bazowych rynkach wyprzedają dług. Naszym zdaniem będzie to generować presję także na SPW. Rejestrowane w zeszłym tygodniu zniżki dochodowości i tylko nieznaczna przecena we wtorek mogą skłaniać inwestorów do wyprzedaży papierów także po publikacji danych z USA. W ich przypadku spodziewamy się negatywnej, wspierającej jastrzębią retorykę Fed, kompozycji odczytu, tzn. spadku ogólnego indeksu za sprawą niższych cen ropy, ale braku odzwierciedlenia tego w części bazowej.