W grudniu obligacje skarbowe dostały prezent gwiazdkowy od amerykańskiego banku centralnego. Fed, zgodnie z oczekiwaniami, pozostawił stopę procentową bez zmian. Z komunikatu po posiedzeniu usunięto jednak jedno istotne słowo sugerujące, że członkowie komitetu nie zastanawiają się już nad skalą dodatkowego, koniecznego zacieśniania polityki monetarnej, lecz nad samą koniecznością dalszych podwyżek.
Prezes Powell potwierdził na konferencji, że obniżki stóp procentowych stają się tematem dyskusji. Co ciekawe, jeszcze 2 tygodnie wcześniej mówił on, że jest zbyt wcześnie aby spekulować kiedy polityka monetarna może być łagodzona, więc nagła zmiana retoryki była zaskoczeniem. Decyzji towarzyszyła publikacja nowych prognoz członków Fed – widzą oni w przyszłym roku obniżki o średnio 75 pkt. bazowych, a żaden z członków nie spodziewa się już podwyżek.
Kolejnego dnia posiedzenie odbył ECB. Również tutaj stopy procentowe nie uległy zmianie, ale prezes Lagarde podkreśliła, że na razie nie ma dyskusji o obniżkach. Wielu członków ECB potwierdza jednak, że na dzień dzisiejszy nie widzą już oni potrzeby jakichkolwiek kolejnych podwyżek. A co wyceniają rynki obligacji? Zgodnie z nimi w Polsce w bieżącym roku zobaczymy 4 obniżki stóp procentowych o 25 pkt. bazowych, w USA 6 obniżek (w tym pierwsza nawet w marcu), a w strefie euro 6-7 obniżek. Czas pokaże czy taki scenariusz się zrealizuje.
Koniec roku to czas podsumowań. Po bardzo słabych 2 latach, 2023 rok zamknął się pozytywnie właściwie dla wszystkich – na obligacjach trudno było nie zarobić. Dobrze na tle szerokiego rynku wyróżniały się polskie obligacje skarbowe, w czym pomogły wysokie rentowności na początku roku, spadająca inflacja i obniżki stóp procentowych. Również obligacje amerykańskie skończyły rok „z tarczą”. Wprawdzie na przestrzeni kolejnych miesięcy był on bardzo burzliwy, a momentami tamtejsze obligacje ulegały dużym spadkom, ale dwa ostatnie miesiące okazały się być bardzo mocne. Dobrze radziły sobie też obligacje skarbowe krajów wschodzących, czyli w wielu przypadkach tych, które jako pierwsze rozpoczęły podwyżki stóp procentowych i walkę z inflacją. Pozytywnie wypadły też obligacje inflacyjne, choć spadająca inflacja i rosnące przez większość roku realne stopy procentowe mocno im przeszkadzały.
A co w 2024? Z pewnością dla obligacji będzie to rok trudniejszy niż ubiegły. W jego dalszej części mogą powrócić obawy o odbijającą inflację, ale na początku najistotniejsze mogą pozostawać dane z amerykańskiego rynku pracy. To one będą dyktować ruchy Fedowi i przekładać się również na inne rynki. W Polsce (choć nie tylko) znakiem zapytania pozostaje realizacja wysokich planów emisji i nowelizacje budżetu (i deficytu). Niemniej, rok rozpoczynamy z cały czas wysokimi rentownościami obligacji, które stanowią dla inwestorów poduszkę bezpieczeństwa.
Zobacz także: Koniec samowolki w spółkach Skarbu Państwa! Jest zawiadomienie do prokuratury
