Para USD/CAD spotkała się z podażą podczas piątkowej sesji azjatyckiej i zniwelowała część silnych wzrostów z poprzedniego dnia z okolic 1,3700, czyli najwyższego poziomu od 28 marca. Cena waha się obecnie w okolicach 1,3670-1,3660, spadając o 0,15%, chociaż fundamentalne tło uzasadnia pewną ostrożność dla agresywnych niedźwiedzich traderów i pozycjonowanie na jakiekolwiek znaczące korekcyjne osunięcia.
Połączenie czynników skłania do realizacji zysków w dolarach amerykańskich (USD), zwłaszcza po niedawnym wzroście do sześciomiesięcznego szczytu, co z kolei wywiera presję na spadek pary USD/CAD. Spadające rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, wraz z oznakami stabilności na rynkach akcji, obciążają bezpieczną przystań dolara przed danymi o inflacji w Chinach i weekendowym szczytem przywódców G20. Perspektywy dalszego zacieśniania polityki przez Rezerwę Federalną (Fed) powinny jednak działać jako siła napędowa dla rentowności amerykańskich obligacji i dolara.
W rzeczywistości rynki wydają się przekonane, że amerykański bank centralny utrzyma stopy procentowe na wyższym poziomie przez dłuższy czas i wyceniają możliwość jeszcze jednej podwyżki o 25 punktów bazowych do końca tego roku. Co więcej, napływające mocniejsze dane makro z USA, w tym środowy ISM Services PMI i czwartkowa tygodniowa liczba bezrobotnych, nadal wskazują na prężną gospodarkę USA i powinny pozwolić Fed na utrzymanie jastrzębiego stanowiska. To, wraz z obawami o pogarszające się warunki gospodarcze w Chinach, powinno ograniczyć spadek wartości dolara.
W międzyczasie Bank Kanady (BoC), choć zasygnalizował, że może ponownie podnieść koszty pożycze