Okazuje się, że agresywne wyceny podwyżek w Stanach Zjednoczonych sprzed kilku tygodni wciąż pozostają w grze. Rezerwie Federalnej nie udało się jeszcze schłodzić rynku pracy, co powoduje, że inflacja wciąż mogła nie osiągnąć swojego szczytu. Ostatnie dane z rynku pracy w USA pokazują, że gospodarka w zasadzie ma się świetnie, choć oczywiście pozostaje kilka rys na tym obrazie. Mimo to Fed nie powinien mieć żadnych wątpliwości i zdecydować się na kolejną podwyżkę o 75 punktów bazowych we wrześniu.
Nie masz jeszcze konta handlowego? Założysz je w kilku krokach tutaj.
Dane z amerykańskiego rynku pracy w miniony piątek pokazały potężny wzrost zatrudnienia rzędu 528 tys. Stopa bezrobocia zdołała zejść do 3,5% z poziomu 3,6%, a tempo wzrostu płac pozostało na bardzo wysokim poziomie 5,2%. Okazuje się jednak, że ten niewiarygodny wzrost zatrudnienia to efekt dalszego zatrudniania się osób na więcej niż jeden etat! Oczywiście stopa bezrobocia pokazuje spadek, ale jednocześnie zmalała nieco stopa partycypacji. Niemniej widać, że amerykanie szukają sposobów na wszelaką drożyznę. Dzieje się to nie tylko poprzez szukanie dodatkowej pracy, ale również rekordowe ilości zaciąganego kredytu konsumenckiego. To wszystko pokazuje, że siła konsumentów pozostaje na bardzo wysokim poziomie, co nie pozwala zdławić inflacji. Oczywiście z samego efektu bazy powinniśmy w najbliższym czasie zauważyć zejście o kilka dziesiątych punktu procentowego, ale raczej nie powinniśmy liczyć na rychłe zejście inflacji do celu na poziomie 2%. Tempo wzrostu płac jest na tyle silne, że nawet ostatni mocny spadek cen surowców nie będzie w stanie ściągnąć inflacji do preferowanych przez Fed poziomów.
Jak widać, inflacja ma