Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31+0,05%
USD / PLN4,00+0,18%
CHF / PLN4,43+0,06%
GBP / PLN5,05+0,13%
EUR / USD1,08-0,12%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ile kosztuje jedno euro

Pomimo wysiłków Fed, tydzień kończymy w nerwowych nastrojach. Tąpnęły notowania ropy, a inwestorzy już też nie są tak pewni, że rosnące rentowności są świetne dla spółek typu „value”. Jakby tego było pierwsze spotkanie na linii USA-Chiny rozpoczęło się od silnego zwarcia. Zacznijmy od tego drugiego punktu, gdyż on ostatnio otrzymywał mniej uwagi, niż na to zasługuje. Jeszcze nie tak dawno temat relacji z Chinami był na nagłówkach niemal każdego dnia, zaś teraz zniknął kompletnie. Tymczasem jest on niezmiennie tak samo istotny.

Ze spotkaniem na Alasce wiązano spore nadzieje,

ale rozpoczęło się od potężnego zwarcia. Sekretarz Stanu Antony Blinken poparł swoje słowa wypowiedziane w Kongresie podobną tyradą na spotkaniu z chińską delegacją, zarzucając Państwu Środka całą litanię, od łamania praw człowieka, poprzez nierespektowanie zasad wolnego handlu. Chyba nieco wstrząśnięty tym szef chińskiej dyplomacji Yang Jiechi odpowiadał przez 15 minut… po chińsku, wysuwając pod adresem Waszyngtonu podobnie ciężkie oskarżenia. Jeśli zatem ktoś miał nadzieje na złagodzenie tonu wraz ze zmianą w Białym Domu, powinien to stanowisko zweryfikować. Wracając do sytuacji rynkowej, przez większość czwartkowego handlu rynek zachowywał się tak, jakby wzrost kosztu pieniądza był tak naprawdę czymś pozytywnym i wszystko co należało zrobić to przesunięcie pieniędzy ze spółek technologicznych na sektory bardziej tradycyjne.

Oczywiście wzrost rentowności jest negatywny dla ogromnej większości rynku,

dlatego kolejne rekordy takich indeksów jak DJIA30 czy DAX30 mogły wprawiać w pewne osłupienie. Pod koniec dnia, m.in. po załamaniu cen ropy, ta pewność uciekła i sentyment uległ pogorszeniu. Nie jest jednak powiedziane, że to koniec tak specyficznego zachowania rynku – czeki w USA dopiero zaczynają docierać do gospodarstw domowych, a wielu nowych inwestorów uzna najmniejsze spadki za okazję inwestycyjną. Nastrojom nie pomógł Bank Japonii, który zasygnalizował możliwość mniej ekspansywnej polityki pieniężnej.

Oczywiście Bank będzie utrzymywać QE,

ale zwiększył tolerancję na odchylenia rentowności od celu (tak naprawdę godząc się na ich pewien wzrost) i zasygnalizował zmniejszenie skupu akcji. To nie są wielkie zmiany, ale jednak mogą  być odebrane jako pewnego rodzaju biała flaga. Bądź co bądź, to właśnie Bank Japonii pod presją Shinzo Abe wyniósł politykę pieniężną na nowy poziom absurdu. Piątkowy kalendarz jest spokojny, a zatem inwestorzy będą mieć czas na przemyślenie ostatnich rynkowych ruchów.

O 8:10 euro kosztuje 4,6222 złotego, dolar 3,8763 złotego, frank 4,1832 złotego, zaś funt 5,3966 złotego.

Czytaj więcej