W środę kurs EUR/PLN oscylował w pobliżu 4,53, z kolei kurs USD/PLN osiągnął 1,5 miesięczne maksimum na poziomie 4,26 przy spadku kursu EUR/USD w kierunku 1,0650.
Wstępnie inflacja w Polsce spadła w maju do 13,0% r/r z 14,7% w kwietniu, czyli poniżej konsensusu ekonomistów na poziomie 13,2%. Z kolei PKB skurczyło się w I kw. o 0,3% r/r po rewizji wstępnego szacunku w dół. Zestaw opublikowanych danych jest wsparciem dla gołębiego przekazu płynącego z RPP zwiększając tym samym szanse na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych NBP w II połowie roku. To może wywierać presję na polską walutę i grozi wzmocnieniem dynamiki korekty rozwijającej się na parach złotowych. Pomimo pełzającego jej charakteru na kursie EUR/PLN to już postępująca przecena na EUR/USD przekłada się na wyraźny wzrost kursu USD/PLN, który podczas środowej sesji testował istotny opór techniczny w pobliżu 4,26. Wskazane powyżej trendy powinny zostać utrzymane w czwartek po publikacji wstępnego majowego odczytu inflacji HICP ze strefy euro. Analiza cząstkowych danych napływających z poszczególnych państw wskazuje na mocniejszy od oczekiwań ekonomistów spadek inflacji w całej EZ (konsensus przewiduje spadek do 6,3% r/r z 7% w kwietniu). Wyraźny proces dezinflacji w Europie zmniejsza presję wywieraną na EBC do dalszego podnoszenia stóp procentowych, co przekłada się na mniejszą atrakcyjność wspólnej waluty w relacji do wysokooprocentowanego dolara. Dodatkowo sam dolar jest wspierany przez słabnącą aktywność gospodarczą z Chin oraz wysokie prawdopodobieństwo utrzymywania stóp Fed na mocno restrykcyjnym poziomie do końca roku, co ciąży walutom regionu CEE-3. Przy niesprzyjających złotemu czynnikach oczekujemy więc dalszego wzrostu kursu EUR/PLN w pobliże 4,56 na koniec tygodnia.
Rynek stopy procentowej w Europie wsparły w środę dane nt. inflacji. Wstępne odczyty pokazały, że inflacja w strefie euro w maju może być aż o blisko 1 pkt. proc. niższa niż w poprzednim miesiącu, do tego spadając wyraźnie szybciej od oczekiwań. Dodatkowo w tle widać silne spadki cen surowców energetycznych i rolnych, co podtrzymywać będzie wspomniane pozytywne trendy inflacyjne również w dłużej perspektywie. W regionie CEE ten proces powinien przebiegać w najbliższych miesiącach jeszcze dynamiczniej, co silnie wesprze rynek długu. Potwierdzeniem tej tezy był mocniejszy od oczekiwań spadek inflacji w Polsce, któremu towarzyszy zapewne spadek inflacji bazowej poniżej 12% r/r. Po tak pozytywnych danych mogą zacząć pojawiać się spekulacje nt. potencjalnego szybszego osiągnięcia poziomu górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP. Pierwsze efekty już widać zresztą na rynku, który powrócił do wyceny obniżek głównych stóp banków centralnych na koniec 2023 r. w okolice 6,00% w Polsce i do 6,25% w Czechach. To pokazuje, że inwestorzy większą uwagę przywiązują do publikowanych danych niż do wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych.
Do końca tygodnia powinny się utrzymać pozytywne nastroje na europejskim rynku długu. Wspierać je powinna czwartkowa publikacja majowego HICP dla strefy euro (chociaż po cząstkowych odczytach z głównych gospodarek oczekiwany jest już niższy wynik niż pierwotny konsensus na poziomie 6,3% r/r). W czwartek krótkoterminowym wsparciem dla rynku powinna być publikacja indeksów PMI w Europie, które zapewne pokażą pogorszenie nastrojów w relacji do kwietnia. W efekcie oczekiwać można spadku krzywych dochodowości w Polsce do 5,80%-5,90%. Informacja o dwóch aukcjach regularnych w czerwcu (7-14 mld PLN) może ograniczać skalę tych zmian.