Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,19%
USD / PLN3,99+0,00%
CHF / PLN4,43+0,38%
GBP / PLN5,04+0,03%
EUR / USD1,08-0,19%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,62+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 755,21-0,01%
S&P 5005 254,39+0,11%
ROPA BRENT86,97+1,48%
ROPA WTI83,11+1,70%
ZŁOTO2 218,89+1,24%
SREBRO24,82+1,02%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

polityka pieniężna a fiskalna

Dziś decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Od miesięcy decyzje nie wzbudzają większego zainteresowania, bo wiadomo, że główne parametry polityki nie ulegną zmianie. Czy teraz będzie podobnie? Obecnie stopa referencyjna wynosi 0,1%, a dodatkowo NBP prowadzi politykę skupu obligacji skarbowych. Oznacza to, że polityka pieniężna w Polsce jest najluźniejsza w historii. Tak mocna odpowiedź była uzasadniona w okresie chaosu wywołanego lawinowymi restrykcjami, które groził kompletnym paraliżem gospodarki. Teraz jednak sytuacja mocno się zmieniła. W odróżnieniu od ubiegłego lata wirus faktycznie wydaje się być w odwrocie, gospodarka się szybko otwiera, a konsumenci przebierają nogami do wydawania pieniędzy. W połączeniu z ograniczeniami dostępności niektórych produktów i czynnikami przejściowymi oznacza to blisko 5% inflację. Dodatkowo brak oprocentowania lokat przekłada się na rosnący popyt spekulacyjny, co widać bardzo mocno na rynku nieruchomości.

Czy zatem obecna polityka pieniężna jest jeszcze do obrony?

Odpowiedź nasuwa się sama, pytanie jednak co zrobi z nią Rada, która przez wiele miesięcy okopała się na pozycji braku konieczności podwyżki i możliwości dalszego luzowania. W ostatnich tygodniach z NBP zaczęły jednak dochodzić bardziej umiarkowane głosy, a poszczególni członkowie Rady wskazywali nawet na możliwość „sygnalnej” niewielkiej podwyżki stóp procentowych już na czerwcowym posiedzeniu. Byłoby to potrzebne zaskoczenie, choć wydaje się ono mało realne. Rynek prawdopodobnie będzie musiał się zadowolić sugestiami co do możliwego terminu rozważenia pierwszej podwyżki i od tego, czy taki termin padnie, zależeć powinna reakcja na rynku złotego.

Nasza waluta radzi sobie bardzo dobrze,

co jest w ostatnim czasie efektem m.in. utrzymującej się ogromnej nadpłynności w dolarze (wspomniane przeze mnie w poprzednich komentarzach operacje reverse repo nadal są bliskie kwoty 500 mld USD). Rynki globalne czekają na dane o majowej inflacji z USA, ale te poznamy dopiero jutro. Dziś nadeszły dane z Chin, ale te mają swoją specyfikę. Z jednej strony ceny producenta wzrosły aż o 9% r/r (efekt drożejących materiałów), z drugiej strony ceny konsumenta wzrosły jedynie o 1,3% (rok temu w Chinach bardzo mocno rosły ceny wieprzowiny).

W środę rano na rynku mamy kontynuację sielankowych nastrojów.

Reklama

O 8:45 euro kosztuje 4,4634 złotego, dolar 3,6645 złotego, frank 4,0868 złotego, zaś funt 5,1966 złotego.   

Czytaj więcej

Artykuły związane z polityka pieniężna a fiskalna