Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,19%
USD / PLN3,98-0,19%
CHF / PLN4,42-0,17%
GBP / PLN5,03-0,24%
EUR / USD1,08+0,00%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

inwestowanie co oznacza

Fenomen „szczęścia początkującego”, czyli pierwszej wygranej niedoświadczonego gracza w sporcie, hazardzie czy inwestycjach, tak naprawdę nie istnieje według naukowych teorii.

 

Jest poniekąd iluzją, ale wytłumaczalną. Choć przecież zdarza się w życiu nader często, jak może się wielu osobom wydawać, szczególnie tym, którzy doświadczyli tego na własnej skórze. Żeby sprawdzić owe statystyki powodzenia w pierwszym podejściu do inwestowania, wrzuciłem na nasz twitter stosowną sondę, która po zakończeniu głosowania prezentuje się tak oto:

Reklama

Ponad połowa głosujących przyznała jak widać, że pierwsze wejście na rynek okazało się zyskowne. Pytanie tylko: czy to w jakiś sposób udowadnia lub obala istnienie owego efektu? Albo inaczej: jakiś procent odpowiedzi na TAK mogłaby stanowić jego potwierdzenie? No bo jeśli naprawdę by istniał, to może niemal wszyscy powinni paść jego ofiarą?

W zasadzie więc tym samym nic nie obalimy, ale chodziło bardziej o pretekst do refleksji oraz do stworzenia statystyki, z którą można jakoś polemizować albo używać w ewentualnych dyskusjach. Na przykład na imieninach u cioci, podczas których jakiś kuzyn pochwalił się, że coś tam ugrał na giełdzie w pierwszych transakcjach, chociaż nie ma o niej pojęcia, a w takim razie rzuca pracę i zaczyna inwestować na serio. Przytoczenie powyższej statystyki niewiele pomoże w przekonaniu go, żeby się tak nie spieszył, ale daje już fundament pod bardziej merytoryczną dyskusję. Do której argumentów chciałbym niniejszym podrzucić.

 


 Materiał pojawił się na portalu, dzięki uprzejmości blogi.bossa.pl

Czytaj blogi.bossa.pl


Reklama

 

Niżej podpisany nie miał takiego szczęścia

Pierwszy raz kupione akcje, a był to bank WBK, straciły sporo chwilę po kupnie. To z powodu wyborów w naszym kraju, które wygrali ci, na których nie stawiano, wobec czego giełda się zatrzęsła. A były to czasy braku płynności, kiedy sesja + lub – 10% z zawieszeniem notowań była normalnością a nie anomalią. I skończyło się jakąś niewielką stratą po przeczekaniu, ale złe wspomnienia zostały na dłużej. Potem stały się pretekstem do powiedzenia sobie: no nie, tak tego nie zostawię, muszę się dowiedzieć jak to wszystko działa i profesjonalnie ograć ten system.

Tego rodzaju statystyka stanowi właśnie świetny emocjonalny bodziec, pierwszy raz raczej dobrze się pamięta i przywołuje czasem w rzewnych wspomnieniach jako zły lub dobry omen, albo jako element odniesienia do własnych postępów po latach. Ale owo szczęście początkującego nie jest dobrym wskaźnikiem przyszłego powodzenia na giełdzie, ani dobrą edukacyjną wskazówką.

Z jednej strony bowiem wielu z grupy tych, którzy po raz pierwszy jednak stracili, zrezygnowało z dalszego inwestowania po takim niepowodzeniu. Nie dali więc sobie nawet szansy poznania prawdziwych powodów porażki i wyciągnięcia z nich prawidłowych wniosków, a przy tym mogli zostać straumatyzowani przegraną na całe życie.

 

Reklama

 

Z drugiej strony ci, którym się pierwszy raz powiodło, potem mogli i tak wszystko stracić czując się zbyt pewnie. I również mogła dotknąć ich niezasłużona trauma i brak odpowiedniej nauczki. Obu grup nie ma już z nami i nie mogli brać udziału w tej ankiecie, są najpewniej poza rynkiem. Gratulacje dla wszystkich tych, którym udało się obu pułapek uniknąć i przetrwać.

Inwestowanie jest bardzo demokratycznym i egalitarnym przedsięwzięciem

 Na podstawowym poziomie nie potrzeba dosłownie nic poza elementarną wiedzą gdzie kupić fundusz albo jak składać zlecenia na akcje, a potem stać się pasywnym inwestorem. Biorąc pod uwagę, że akcje przez większość czasu rosną, a jak nie rosną to wystarczy poczekać aż to zrobią gdy minie bessa/korekta, i w zasadzie wyjście na zysk nie jest aż takim problemem. I tak szczęście początkującego może trwać latami, tak długo jak utrzymuje się koniunktura. Ucząc tym samym pewnych złych nawyków oraz przekonań.

 

W branży mamy na to dobry cytat:

Reklama

Co oznacza w dużym skrócie, że kiedy giełdy rosną każdy może zarabiać, bez względu na swoje umiejętności i wiedzę, ale często właśnie ci szczęściarze myślą, że te zyski to tylko ich zasługa i efekt zdolności typu przewidywanie, prognozowanie, dobre wybory, siła charakteru itd. Wszyscy, którzy przetrwali wiedzą jednak, że to tak nie działa i nauka pokory to jedna z pierwszych lekcji jaką trzeba odebrać w inwestowaniu.

A czy ktoś celowo zaczął inwestować z myślą właśnie o szczęściu początkującego? Na zasadzie: robię skok, zgarniam kasę i wycofuję się, powinno się udać bo tak to działa za pierwszym razem. Jeśli słyszycie, że ktoś takie coś planuje, pokażcie jej/jemu powyższą statystykę.

Dużo gorzej sprawa wygląda w przypadku tradingu na rynku forex czy kryptowalut, gdzie pasywność często się już tak nie udaje

To znaczy udaje się o ile nie jest to rachunek nadmiernie lewarowany albo trader okaże siłę woli. Bo jeden kupi np. bitoina albo kontrakt na parę EUR/PLN pierwszy raz w życiu i trafi w kierunek, albo nawet i ze 2-3 razy tak mu się uda. A ktoś inny od razu po zakupie wpadnie w obsunięcie, więc postanawia zostać długoterminowym inwestorem, do czasu aż za kilka miesięcy kurs nie wróci, ale po drodze zabrakło depozytu albo minus 50% skłoniło go do ucieczki. Szanse przeżycia szczęścia początkującego są dużo niższe niż w akcjach, ale sam mechanizm jest podobny.

 

No właśnie, ale co to za mechanizm?

Reklama

I dlaczego ów fenomen nie jest uznawany naukowo mimo, że występuje w przyrodzie? To temat na nieco dłuższą chwilę, więc zapraszam po wyjaśnienia do kolejnego wpisu.

 

Oryginalny artykuł znajdziesz pod tym linkiem. Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj blogi.bossa.pl

 

Reklama

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A.nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Czytaj więcej