Czwartek przyniósł niewielką zmianę notowań złotego wobec walut bazowych, co przekładało się na utrzymanie notowań EUR/PLN w okolicach poziomu 4,76, a USD/PLN przy 4,67.
W polskim kalendarzu publikacji makroekonomicznych uwagę przyciągały dane o sprzedaży detalicznej, która w cenach stałych zanotowała wzrosła jedynie o 3,2% r/r w czerwcu wobec 8,2% w maju (konsensus: 5,9%). Seria miesięcznych publikacji za drugi kwartał potwierdza, że wzrost gospodarczy zdecydowanie hamował w tym okresie. Dane nie szkodziły bezpośrednio notowaniom polskiej waluty, jednak może wspierać stanowisko tych członków RPP, którzy widzą bliski koniec podwyżek stóp procentowych.
Głównym wydarzeniem minionej sesji było posiedzenie EBC, na którym stopy procentowe zostały podniesione o 50 pb, a ponadto przedstawione zostało narzędzie (TPI) mające zapobiegać fragmentacji rynku długu. Podwyżka w lipcu była większa niż zapowiadane wcześniej 25 pb, a prezes EBC powiedziała, że oznacza to porzucenie forward guidance, a decyzje będą podejmowane na podstawie napływających danych. Lipcową podwyżkę należy traktować jako wyprzedzenie wyjścia z polityki ujemnych stóp procentowych niż zwiększenie skali podwyżek. Decyzja EBC początkowo wsparła notowania euro, jednak kurs EUR/USD pozostał w pobliżu poziomu 1,02 w związku z tylko umiarkowanie jastrzębim wydźwiękiem całej decyzji. W krótkim terminie oczekujemy utrzymanie ostatnich zysków przez złotego i dalszy ruch pary EUR/PLN poniżej poziomu 4,75.
EBC z przytupem, po raz pie