Środowa sesja przyniosła kontynuację przeceny na światowych parkietach. Indeksy największych europejskich gospodarek – DAX i CAC40 straciły po 1,54%. Technicznie, notowania niemieckiego indeksu znalazły się w dolnym zakresie ruchu horyzontalnego (okolice 15700 pkt.), z którym mieliśmy do czynienia od połowy kwietnia. Dopiero kolejne sesje pokażą, czy mamy do czynienia jedynie z korektą po wzrostach trwających od połowy marca, czy jednak z reakcją rynku na oczekiwania spowolnienia gospodarczego.
Jeszcze słabiej prezentowała się sytuacja na rodzimym parkiecie, gdzie indeks WIG20 stracił aż 2,67%, czemu towarzyszyły dawno nie obserwowane obroty (2,5 mld PLN). Taka skala odpływów sugeruje kapitulację inwestorów zagranicznych z polskiego rynku. Indeks blue chipów definitywnie przełamał obowiązującą od połowy maja linię wsparcia w okolicy 1950 pkt. i przesunął ją do poziomu 1900 pkt. Wśród komponentów jedynie dwa walory zakończyły dzień zyskownie – Allegro (0,57%) i Asseco (0,06%). Największy indeks sektorowy – WIG-Banki stracił 3,20%. Spadki nie ominęły także drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 stracił 1,85%, a sWIG80 spadł o 2,12%.
Scenariusz risk-off był wspierany przez umocnienie się dolara amerykańskiego, który pod koniec sesji na Starym Kontynencie w relacji do euro spadł do poziomu 1,065 i tym samym znalazł się najniżej od ponad dwóch miesięcy.
W kalendarium danych ekonomicznych mamy dziś publikacje wskaźników PMI dla przemysłu dla większości gospodarek. W przypadku niemieckiej gospodarki rynek