Brent najtańszy od 15 miesięcy, ceny spadają w pobliże 70 USD/b; kryzys w sektorze bankowym podkopuje fundamenty rynkowe.
Kryzys zaufania w sektorze bankowym odcisnął piętno na rynku surowca. Po skromnych wzrostach na początku miesiąca nadeszła pokaźna korekta: w okresie 7-20 marca notowania ropy Brent obsunęły się o ponad 19% intraday, z niecałych 87 do niemal 70 USD/b. Spadki wyhamowały na poziomach z grudnia 2021 roku, 21 marca ceny odbiły się w okolice 75 USD/b – dołków z grudnia ub.r. Przecena powstrzymała spread spot-1M przed przejściem w backwardation, spread 1M-7M (wciąż w backwardation) zszedł do poziomu z pierwszej dekady stycznia. Decyzja Fed z 22 marca (+25 pb, ostrożniejsze forward guidance) wsparła rynek ropy, ewentualna pauza w cyklu powinna sprzyjać stabilizacji notowań surowca, który MTD traci 8,6%.
Kondycja rynku już przed ostatnimi spadkami nie zachwycała. Chińska gospodarka rozpędzała się powoli, eksport surowca z Rosji był zaskakująco wysoki, zapasy ropy w USA zanotowały 10-tygodniowe pasmo wzrostów. W ocenie Międzynarodowej Agencji Energetycznej zapasy surowca w Kondycja rynku już przed ostatnimi spadkami nie zachwycała. Chińska gospodarka rozpędzała się powoli, eksport surowca z Rosji był zaskakująco wysoki, zapasy ropy w USA zanotowały 10-tygodniowe pasmo wzrostów. W ocenie Międzynarodowej Agencji Energetycznej zapasy surowca w krajach OECD są najwyższe od 18 miesięcy, Amerykański Departament Energii oczekuje globalnej nadpodaży na rynku ropy w tym i przyszłym roku.
Stabilizacja cen ropy po spadkach: OPEC+ zachowuje zimną krew, część graczy rynkowych spodziewa się powrotu cen surowca w kierunku – a nawet powyżej – 100 USD/b, nie brakuje rewizji prognoz w dół.
Zdaniem przedstawicieli OPEC+ tąpnięcie notowań odzwierciedla raczej obawy odnośnie stanu sektora bankowego niż pogarszający się bilans na rynku fizycznym. W podobnym tonie wypowiadali się zebrani na FT Commodities Global Summit inwestorzy oraz firmy handlujące surowcami energetycznymi, część graczy rynkowych spodziewa się powrotu notowań nawet do trzycyfrowych poziomów w horyzoncie końca roku. Z drugiej strony problemy sektora bankowego, ryzyko recesji oraz odpływ inwestorów z rynku skłonił niektóre zachodnie banki do obniżenia prognoz cen ropy sięgających roku 2024.
Pojawiają się opinie, że kryzys bankowy może silniej odczuć strona podażowa ze względu na zaostrzenie warunków kredytowych przez regionalne banki amerykańskie wobec lokalnych producentów ropy łupkowej. Pozytywny wpływ na notowania surowca może mieć powrót amerykańskiej administracji do odbudowy strategicznych zapasów ropy, jednak tymczasowo brakuje solidniejszego katalizatora prowzrostowego (takim może być np. skok popytu w Chinach). Zaplanowane na 3 kwietnia spotkanie komitetu monitorującego OPEC+ raczej nie przyniesie zmian w limitach wydobycia, fine-tuning globalnego rynku surowca na razie pozostanie prawdopodobnie w rękach Rosji.