Wczorajsze zachowanie €/US$ czy rynków surowcowych pokazuje, że inwestorzy zaczynają coraz bardziej wyceniać scenariusz długotrwałego konfliktu (scenariusz afgański albo czeczeński) niż szybkiej wojny. Sposób prowadzenia walki przez Rosjan na Ukrainie i m.in. informacje jakoby do walk miała włączyć się białoruska armia pozostały kluczowym tematem ze względów humanitarnych ale także dla inwestorów. Rynki tracą nadzieję na szybki sukces rozmów pokojowych, dlatego obserwujemy umocnienie dolara (wczoraj €/US$ spadł z nieco ponad 1,12 bisko 1,11) czy spadki na rynkach akcji.
W ciągu dnia kurs €/PLN dotarł do 4,80. Dalszy wzrost zatrzymała jednak interwencja NBP. Obecnie kurs złotego waha się przy 4,75. Na bazowych rynkach długu miały natomiast miejsce spore spadki rentowności, aż 20pb w przypadku Bunda. Inwestorzy boją się długotrwałego konfliktu i związanych z tym spowolnieniem koniunktury, szczególnie w Europie. Umocniły się również SPW, choć połowę tego co w przypadku Bunda. Inwestorzy nadal liczą, że np. słabszy złoty wymusi większe podwyżki stóp NBP.
Inwestorzy tracą nadzieję na szybki koniec konfliktu na Ukrainie, co naturalnie będzie sprzyjać popytowi na dolara jako bezpieczne aktywo. Konflikt jest też zdecydowanie bardziej kosztowny dla Europy niż USA. Wspiera to scenariusz, że normalizacja polityki EBC nastąpi zdecydowanie później niż Fed. Taki scenariusz powinno potwierdzić dzisiejsze wystąpienie prezesa Fed. W naszej ocenie oznacza to, że kurs €/US$ w najbliższych dnia