Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

negatywne skutki inflacji

Po dość burzliwym tygodniu rynkom w Europie udało się wczoraj zamknąć powyżej minimów i chociaż FTSE100 nie był w stanie odwrócić wszystkich strat ze względu na słabość w sektorze energii i dóbr podstawowych, widzieliśmy pewną stabilizację po tygodniu dużej zmienności i silnej presji sprzedażowej.

Wydaje się,

że dzisiejsza sesja europejska rozpocznie się pozytywnie po wczorajszym odbiciu w USA, jednak gdy Wielka Brytania jest gotowa na dalsze łagodzenie ograniczeń w przyszły poniedziałek, istnieją pewne obawy co do wzrostu liczby przypadków wariantu indyjskiego w niektórych częściach Anglii, a niektórzy domagają się opóźnienia poniedziałkowego luzowania obostrzeń.

Podczas gdy rynkom amerykańskim udało się odrobić część strat ze środy,

należy zauważyć, że odbicie na Nasdaq wciąż pozostaje w tyle, co może oznaczać, że tendencja spadkowa, którą widzieliśmy w tym tygodniu, może się jeszcze utrzymać.

Jednym z głównych czynników, które przyczyniły się do wczorajszego odreagowania, był spadek rentowności 10-letnich obligacji w USA, pomimo kolejnego mocnego raportu o inflacji w kwietniu, tym razem PPI, który wzrósł do 6,2% rok do roku, z 4,2% w marcu.

Ten większy niż oczekiwano wzrost sugeruje,

że prawdopodobnie czekają nas kolejne 2 lub 3 miesiące odczytów wysokiej inflacji, co również stanowi problem dla Rezerwy Federalnej, ponieważ wiele osób zaczyna się denerwować, że efekty bazowe mogą nie być wystarczającym uzasadnieniem presji na wzrost cen.

Reklama

Chociaż nikt nie sugeruje, że Rezerwa Federalna zaczyna myśleć o podnoszeniu stóp procentowych, siła tych danych stawia pod znakiem zapytania, czy Fed musi kupować miesięcznie tyle obligacji, ile obecnie.

Na froncie danych mamy dziś najnowsze raporty o sprzedaży detalicznej za kwiecień,

które dadzą kolejny wgląd w sposób myślenia amerykańskich konsumentów w czasie, gdy gospodarka USA luzuje obostrzenia i coraz więcej ludzi zaczyna podróżować.

Warto zauważyć,

że amerykański konsument był w tym roku znacznie bardziej odporny, czemu pomogły w niemałym stopniu znaczące bodźce fiskalne, a także ożywienie na amerykańskim rynku pracy.

W styczniu otrzymaliśmy kolejny pakiet stymulacyjny o wartości 900 mld USD,

który został uzgodniony pod koniec ubiegłego roku, co spowodowało duże odbicie w styczniowej sprzedaży detalicznej o 5,3% - do najwyższego poziomu od siedmiu miesięcy.

Dane z lutego odnotowały spadek o 3%,

a nowe płatności stymulacyjne, które zostały zatwierdzone w marcu w wysokości 1,9 biliona dolarów, przyniosły kolejny duży wzrost wydatków konsumenckich, z najlepszymi wynikami od kwietnia ubiegłego roku, kiedy Stany Zjednoczone wyszły z pierwszego lockdownu, notując wzrost o 9,7%.

Dzisiejsze dane z kwietnia prawdopodobnie nie będą tak solidne,

z konsensusem na poziomie około 1,1%, co wydaje się być zasadne, biorąc pod uwagę, jak dobrze radzi sobie rynek pracy w USA, jednak może czekać nas niespodzianka, biorąc pod uwagę, że jest trochę dowodów na to, że nie wszystkie płatności stymulacyjne, które widzieliśmy w marcu, zostały już wydane.

W połączeniu z postępami w szczepieniach w USA,

Reklama

wydatki konsumenckie powinny pozostać wysokie, szczególnie od kiedy parki rozrywki zaczęły być ponownie otwierane w kwietniu, a Airbnb również odnotował duże odbicie w liczbie rezerwacji, co sugeruje, że konsumenci czują się znacznie bardziej bezpieczni. Wczoraj widzieliśmy również duży spadek na Bitcoinie. Kryptowaluta zamknęła się na najniższym od dwóch miesięcy poziomie poniżej 50 tys.

EUR/USD – kurs pozostaje pod presją i możliwe są dalsze spadki w kierunku 1,2020. Spadek poniżej 1,2020 otwiera perspektywę powrotu do 1,1920. Opór znajduje się w okolicy szczytów przy 1,2180

GBP/USD – para znalazła wsparcie powyżej 1,4000. Musi zostać ono utrzymane dla podtrzymania trendu wzrostowego. Poniżej 1,4000 możliwy będzie powrót do poziomu 1,3920. Dopóki znajdujemy się powyżej 1,4000 tendencja jest wzrostowa.   

EUR/GBP – opór znajduje się przy 0,8620 i 50-dniowej MA. Dopóki znajdujemy się poniżej, tendencja pozostaje spadkowa w kierunku dołków z tego tygodnia i dołków z kwietnia przy 0,8478.

USD/JPY – trend wzrostowy wciąż pozostaje aktualny, dopóki znajdujemy się powyżej linii trendu ze styczniowych dołków, obecnie przy  108,15. Wybicie powyżej 109,70 będzie pretekstem do ruchu w kierunku 110,20.  Spadek poniżej 108,00 otworzy drogę na 106,80.

FTSE100 oczekiwany wzrost na otwarcie o 36 punktów, przy 6,999

Reklama

DAX oczekiwany wzrost na otwarcie o 89 punktów, przy 15,288

CAC40 oczekiwany wzrost na otwarcie o 39 punktów, przy 6,327

Sentyment rynkowy CMC Markets:

US NDAQ 100 – wśród posiadaczy otwartych pozycji na kontraktach CFD na indeks Nasdaq zdecydowana większość oczekuje wzrostów. Pozycje długie posiada 67% klientów i stanowią one 66% wartości ogółu. W ostatnich godzinach wartość pozycji długich spadła jednak o 4 punkty procentowe.

Poland 20 – na kontraktach CFD na indeks WIG20 bardzo byczy sentyment. Pozycje długie stanowią aż 97% wartości i posiada je 76% klientów aktywnych na tym instrumencie

Bitcoin – patrząc na pozycje klientów CMC posiadających otwarte pozycje na kontraktach CFD na Bitcoin można stwierdzić, że ani Elon Musk, ani potężna zmienność nie zmienią ich byczego nastawienia. Aktualnie pozycje długie stanowią 88% wartości i posiada je 82% klientów aktywnych na tym rynku.

Wyższe otwarcie w Europie przed danymi o sprzedaży detalicznej z USA - 1Wyższe otwarcie w Europie przed danymi o sprzedaży detalicznej z USA - 1

Czytaj więcej