Jutro poznamy bilans handlu zagranicznego strefy euro, a zza Oceanu napłyną kolejne wystąpienia członków Fed. W przypadku Ch. Wallera, który w minionych miesiącach dobrze określał funkcję reakcji Komitetu, komentarze dotyczące bieżącej sytuacji makro mogą być ważne. W środę GUS opublikuje pierwszą paczkę danych o krajowej koniunkturze za kwiecień. Nasze szacunki są mniej optymistyczne od konsensusu. Prognozujemy, że produkcja przemysłowa wzrosła o 3,2% r/r (kons. 5,9% r/r, poprz. -6,0% r/r) mimo pozytywnego wpływu większej liczby dni roboczych. Oczekujemy również nieco wolniejszej od rynku dynamiki wynagrodzeń (11,9% r/r vs 12,1% r/r) oraz płytszej deflacji cen producentów (-7,9% r/r, kons. -8,3% r/r). W czwartek poznamy indeksy PMI ze strefy euro oraz drugą paczkę rodzimych odczytów: sprzedaż detaliczną i produkcję budowlano-montażową. Tydzień zakończy publikacja NBP o podaży pieniądza i finalny odczyt majowych nastrojów Amerykanów według Uniwersytetu w Michigan.
Zobacz także: Komunikacja elektroniczna domaga się zmian. Niektóre regulacje prawa nie działają tak jak powinny
Podbicie cen żywności w Czechach europejskim wyjątkiem
W piątek poznaliśmy finalne dane HICP ze strefy euro. Publikacja była zgodna z konsensusem zarówno na agregacie (2,4% r/r), jak i komponencie bazowym (2,7% r/r). My natomiast przyjrzeliśmy się dynamice cen żywności i napojów w UE. Skłoniła nas do tego publikacja z Czech (tutaj), gdzie w ujęciu HICP ta kategoria poszybowała o 1,6% m/m (najwięcej poza Polską, co w naszym przypadku było wynikiem przywrócenia 5-procentowego VAT). W krajach strefy euro (na wykresach) nie widać było podwyższonej presji na ceny żywości (+0,2% m/m). W sąsiadującej z Czechami Słowacji ta kategoria zanotowała drugi z rzędu spadek, tym razem o 0,3% m/m. W innych państwach CEE zmiany tego komponentu również nie odbiegały od dynamik obserwowanych w minionych miesiącach. W rezultacie czeska inflacja żywności to prawdopodobnie nie tylko wydarzenie jednorazowe, ale również odosobniony przypadek na tle UE.
Jednocześnie przychylamy się do sugestii CNB, że presja na spadek cen żywności powinna powrócić w Czechach (niższe ceny produkcji) szczególnie, że ich wzrost od 2015 r. był jednym z największych w UE i wyniósł 52,1% (w Polsce 48,1%, na Słowacji 42,5%, a w strefie euro 26,1%).
Słabsza sesja na bazowymi FI
W piątek na rynek nie napłynęły żadne silniejsze impulsy. Kalendarz makro był praktycznie pusty, a wypowiedzi członków FOMC albo nie odnosiły się do bieżącej polityki pieniężnej, albo były zbieżne z ogólnym nastawieniem poszczególnych przedstawiciel Fed. Wraz z upływającym czasem widać jednak było sukcesywne wzrosty dochodowości po obu stronach Oceanu. Sugerowało to, że rynek pozostaje sceptyczny wobec dezinflacyjnej narracji mimo niższego od oczekiwań odczytu CPI (środa) za kwiecień z USA. Ostatecznie na głównych węzłach amerykańska krzywa przesunęła się w górę o 5, 4 oraz 4 pb. do odpowiednio 4,83% (2Y), 4,42% (10Y) oraz 4,56% (30Y). Skala osłabienia Bunda delikatnie większa od tej obserwowanej na amerykańskich papierach. Niemiecka krzywa przesunęła się w górę o 6, 6 oraz 4 pb. do odpowiednio 2,99% (2Y), 2,52% (10Y) oraz 2,66% (30Y).
Azjatycka sesja nie przyniosła większych zmian na Treasuries. W kolejnych godzinach spodziewamy się kontynuacji ruchu z końca ub. tygodnia i nie wykluczamy podejścia 10Y UST do 4,45%.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>