Mnożą się oszustwa, w trakcie których złoczyńcy podszywają się pod instytucje finansowe. Zobacz, jak nie dać się oszukać. Sprawdź, jak inni dali się nabrać.
- Co to jest spoofing?
- Jak wygląda oszustwo „na pracownika banku”?
- A jak wygląda oszustwo „na firmę kryptowalutową”?
- Co robić, by nie dać się nabrać na oszustwo przez telefon?
Polacy coraz częściej dają się nabierać na oszustwa dokonywane przez telefon, czyli tzw. spoofing. Złoczyńcy podszywają się pod banki lub firmy inwestycyjne. Po tym, jak kryptowaluty zaczęły znów rosnąć, także pod firmy związane z branżą cryptos.
Zobacz również: Fundusze inwestycyjne – padł zdumiewający rekord
Oszustwo „na pracownika banku”
Jak podała dziś polska policja, ponad 320 tys. zł stracił gorzowianin, który uwierzył, że jego konto bankowe jest zagrożone. Odebrał telefon od fałszywego pracownika banku i za jego namową przelał swoje pieniądze na rzekomo bezpieczne konto techniczne.
Co ciekawe, mężczyzna po pierwszym telefonie rozłączył się, ale po chwili otrzymał kolejny telefon. I co jeszcze ciekawsze, na wyświetlaczu podobno pojawił się numer i nazwa banku. W prawdziwość tego połączenia ofiara uwierzyła i została namówiona do przelewu.
W trakcie drugiego połączenia mężczyzna nabrał jednak znów podejrzeń, przerwał rozmowę i zadzwonił do swojego banku. Wtedy potwierdzono, że padł ofiarą oszustwa. Pracownik banku natychmiast zablokował wszystkie konta ofiary, jednak wykonane transakcje finansowe były niemożliwe do cofnięcia.
Policja zaznacza, że w trakcie takiego fałszywego połączenia, oszuści zawsze wywierają presję na potencjalną ofiarę. Chcą, by ofiara działała szybko, bez zastanowienia, w emocjach.
Oszustwo „na firmę kryptowalutową”
Kilka dni temu pojawiły się informacje o oszustwie na firmę kryptowalutową. Na drodze takiego oszustwa mieszkaniec powiatu gdańskiego stracił prawie 70 tys. zł.
Oszukany otrzymał telefon od mężczyzny podającego się za pracownika firmy z branży kryptowalutowej. I otrzymał informację że na jego rachunku zamrożone jest 10 tys. euro. Oszukany otrzymał instrukcję w jaki sposób może wypłacić pieniądze. Dał się namówić do instalacji aplikacji, poprzez którą oszust kontynuował proces oszustwa, namawiając do kolejnych inwestycji.
Po zakończonej rozmowie, oszukany postanowił zadzwonić do mężczyzny, z którym rozmawiał, ale odebrała inna osoba, która zupełnie nie miała pojęcia o całej sprawie. Wtedy oszukany zorientował się, że stracił 70 tys. zł.
Policja przypomina, że w trakcie podejrzanych rozmów telefonicznych:
- nie należy za namową instalować żadnych aplikacji lub wchodzić przez wysłane linki,
- najlepiej zakończyć rozmowę i zadzwonić do swojego banku, by zweryfikować prawdziwość wcześniejszego połączenia,
- nie należy wdawać się w rozmowę z oszustem, trzeba jak najszybciej przerwać połączenie,
- oszuści wywierają presję na swojego rozmówcę, chcąc zmusić go do jak najszybszego, często pochopnego działania, w tym celu zasypują osobę dużą ilością informacji i obiecują wielkie zyski.
- w sytuacji, gdy dzwoni do nas osoba i próbuje wyłudzić pieniądze, należy przerwać połączenie i zawiadomić policję.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję