Coraz lepiej radzi sobie branża budowlana w Wielkiej Brytanii. Czy brytyjski rynek kapitałowy za nią nadąża?

Poznaliśmy dzisiaj dane dotyczące sektora budowlanego w Wielkiej Brytanii za lipiec:
Wskaźnik PMI dla sektora budowlanego: 58,1 (prognoza: 57,0; poprzednio: 55,3)
Z najgorszym odczytem wskaźnika PMI dla sektora budowlanego w Wielkiej Brytanii mieliśmy do czynienia 6 maja 2020 roku. Wyniósł on jedynie 8,2 podczas gdy najniższy zanotowany rezultat po kryzysie z lat 2007-2009 uplasował się na poziomie 27,8. Było to w marcu 2009 roku. W ciągu ostatnich miesięcy obserwujemy na szczęście dynamiczną poprawę, a indeks PMI osiągnął już bardzo przyzwoitą wartość wynoszącą miesiąc temu 55,3. Na dziś analitycy prognozowali jeszcze lepszy wynik.
Wykres wskaźnika PMI dla sektora budowlanego w Wielkiej Brytanii (od marca 2008 roku)
PMI indeks (z angielskiego Purchasing Managers Index) jest to wskaźnik obrazujący aktywność gospodarczą w danym kraju. Powstaje na podstawie wyników anonimowych ankiet, które rozsyłane są do menadżerów z całego kraju. Grupa badawcza jest bardzo miarodajna, ponieważ dotyczy wszystkich istotnych branż dla gospodarki. Do oceny PMI brane są pod uwagę między innymi: ilość nowych zamówień, poziom produkcji, koszt prowadzenia działalności gospodarczej, ciągłość dostaw oraz stan zatrudnienia. Ankietowani określają obecną sytuację w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Mają do wyboru trzy odpowiedzi: lepsza, gorsza lub taka sama. Na podstawie otrzymanych odpowiedzi powstają subindeksy branżowe, które następnie zostają skorygowane o czynniki sezonowe. W ostatnim już kroku obliczana jest z nich średnia ważona, przedstawiająca ostatecznie wynik wskaźnika PMI. Indeks ten jest wskaźnikiem wyprzedającym, dającym nam pogląd, jak może wyglądać sytuacja gospodarcza w najbliższych miesiącach. Jego wynik na poziomie 50 punktów uznawany jest za neutralny (taka sama ilość respondentów zaznaczyła w ankiecie „lepiej” oraz „gorzej”). Odczyt powyżej 50 sugeruje dobrą kondycję gospodarki, natomiast poniżej 50 pogarszającą się koniunkturę. Wynik poniżej 40 punktów oznacza kryzys gospodarczy.
Od połowy marca mamy do czynienia z trendem wzrostowym na indeksie FTSE250. Jednak szczyt tego ruchu był odnotowany już w pierwszej połowie czerwca. Od tamtej pory kupujący mają wyraźny problem z kontynuacją tendencji wzrostowej. W efekcie jesteśmy obecnie świadkami ruchu bocznego. Pamiętajmy, że im dłużej trwa konsolidacja, tym mocniejsze i bardziej długotrwałe będzie z niej wybicie. Z tego powodu, będąc zaangażowanym na brytyjskim rynku, należy trzymać rękę na pulsie, ponieważ niebawem może się tu zacząć sporo dziać. Póki co nastawienie powinno być zgodne z kierunkiem obowiązującego trendu, natomiast sygnałem ostrzegawczym byłoby trwałe przełamanie strefy wsparć znajdującej się nieco poniżej poziomu 17000 punktów.
Wykres: Kurs funta (GBP/USD) (1 dzień)
USA- wsaźniki ISM i PMI dla usług
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję