Większość ruchów na rodzimym FI kreowało wczoraj zachowanie Bunda. Początkowe marginalne spadki dochodowości 10Y SPW przerodziły się w delikatne wzrosty. Ostatecznie na głównych węzłach krajowa krzywa przesunęła się o +3, -1 oraz +3 pb. do odpowiednio 5,39% (2Y), 5,33% (5Y) oraz 5,52% (10Y). Przy delikatnie obniżających się stawkach PLN IRS (na 10Y ok 2 pb.) nastąpiło rozszerzenie marży ASW o ok 4 pb. (do 72 pb.).
W tle Ministerstwo Finansów ogłosiło, że w grudniu planuje przeprowadzić jeden przetarg sprzedaży obligacji, w dniu 12 XII, z podażą na poziomie 4-8 mld zł. MF nie planuje natomiast w grudniu przetargów zamiany obligacji.
Nie oczekujemy podwyższonej zmienności na SPW w kolejnych godzinach. Kalendarz marko nie jest szczególnie bogaty, a cześć impulsów z rynków bazowych może nadejść dopiero po zakończeniu krajowych kwotowań (wystąpienia Powella).
Już wczoraj zwracaliśmy uwagę na wyraźne spadki euro w relacji do dolara po słabych danych o francuskim PKB. Ta tendencja była kontynuowana przez większość czwartkowych notowań i wspierana wzrostem dochodowości amerykańskiego długu. Niewykluczone również, że sytuacja na rynku ropy naftowej także negatywnie wpłynęła na wycenę EURUSD. Do godz. 16:00 notowania surowca rosły (w oczekiwaniu na szczegóły decyzji OPEC). Później, ze względu na dość znaczną skalę niepewności co do faktycznej skali cięć przez kartel (finalnie były one wyraźnie mniejsze niż 1 mln baryłek/dzień), Brent zaczął tracić na wartości, ale to już nie pomogło EURUSD. Ostatecznie para deprecjonowała aż o 0,75% do 1,0890. Oczekujemy, że euro może mieć problemy z odrobieniem w