Przeszło jedna czwarta Polek i Polaków uzależnia decyzję o posiadaniu potomstwa od swojej sytuacji mieszkaniowej. Z okazji Dnia Dziecka eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, co robią w tej sprawie rządzący oraz jakie są efekty ich działań.
– Ze statystyk demograficznych GUS wynika, że wiele par odkłada decyzję o posiadaniu pierwszego lub kolejnego dziecka, a nierzadko rezygnuje z potomstwa. Składa się na to wiele czynników, a jednym z najważniejszych jest brak stabilności mieszkaniowej – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Tezę tę potwierdza badanie przeprowadzone przez Habitat for Humanity Poland. Fundacja zapytała Polki i Polaków o to, czy są takie decyzje życiowe, które uzależniają od poczucia bezpieczeństwa w kwestii zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych.
W Habitat wyjaśniają, że dla jednych może to oznaczać posiadanie własnego mieszkania lub domu, a dla innych np. długoterminowy najem lub względną łatwość spłaty kredytu mieszkaniowego. Aż 26% respondentów przyznało, że od stabilnej sytuacji mieszkaniowej uzależnia powiększenie rodziny o pierwsze lub kolejne dziecko. Problem w tym, że – jak pokazało badanie – kwestia mieszkaniowa wciąż jest jednym z najbardziej palących wyzwań stojących przed rządem i samorządami. Brak mieszkania i perspektyw na rozwiązanie tej kwestii jest bowiem jednym z trzech najważniejszych problemów polskich rodzin (po niskich zarobkach i niesprawnej służbie zdrowia).
O tym, jak trudno jest się usamodzielnić, świadczy m.in. bardzo wysoki odsetek „gniazdowników”, jak nazywani są młodzi dorośli w wieku od 25 do 34 lat, którzy mimo ukończenia studiów i znalezieni