Przebieg wczorajszych notowań EUR/PLN był dość łatwy do przewidzenia. Kurs przez większość dnia oscylował wokół poziomu 4,5850 oczekując na wynik posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Okazał się on o tyle zaskakujący, iż Rada zdecydowała o mocniejszej niż rynkowy konsensus podwyżce stóp procentowych tj. o 75 pkt. baz. w przypadku między innymi stopy referencyjnej. W efekcie złoty umocnił się silniej niż nasze oczekiwania (wynikające z zakładanej przez nas podwyżki kosztu pieniądza o 50 pkt. baz.) i przejściowo sięgnął poziomu 4,5710.
Nastrój zakupowy nie trwał jednak długo między innymi po powtórzonej z wcześniejszych posiedzeń wzmiance w komunikacie RPP o możliwości dokonywania przez NBP interwencji na rynku walutowym. Dopiero wypowiedzi prezesa A. Glapińskiego o pełnej płynności kursu i interwencji kursowych wyłącznie by ograniczać wahania oraz „zrobieniu wszystkiego” przez RPP by inflacja wróciła do celu inflacyjnego w perspektywie dwóch lat przywróciła zainteresowanie kupujących polską walutę.
Na krajowym rynku długu decyzja RPP miała silne implikacje, w szczególności dla 2-letniego długu. Dochodowość krótkiego końca krzywej wzrosła do 2,4%, a więc maksimum z 2014 roku. Oznaczało to silne wypłaszczenie krzywej, gdyż 10-letni dług pozostawał stabilny w swojej wycenie.
Rynki zagraniczne - Wczorajsza zmienność eurodolara była niewielka
Kurs EUR/USD zanotował około 40- pipsową amplitudę wahań oscylując wokół poziomu 1,1580. Co ciekawe wpływu na wycenę amerykańskiej waluty do euro nie miały nawet wyraźnie lepsze dane dotyczące indeksu ISM w usługach Stanów Zjednoczonych. Decydujące dla eurodolara pozostawało bowiem oczekiwanie na wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Z tego też powodu w środę spokojem emanował 10-letni dług Stanów Zjednoczonych, który konsolidował się wokół poziomu 1,56%.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję