Nie będzie to odkrycie kiedy powiem, że zarządzanie ryzykiem jest podstawą skutecznego tradingu. Zwłaszcza na rynkach lewarowanych, gdzie bez kontrolowania strat możemy nie zdążyć zacząć zarabiać. W tym artykule skupię się na jednej z najczęściej stosowanych metod zarządzania ryzykiem i wskażę jak poprawnie z niej korzystać.
Dwie metody
Dwie najpopularniejsze metody zarządzania ryzykiem to metoda stałej kwoty maksymalnej straty i metoda ryzyka procentowego. Metoda stałej kwoty jest zdecydowanie prostsza, gdyż wymaga mniejszej ilości obliczeń (skupiamy się wyłącznie na wyznaczeniu wielkości wolumenu) i łatwiej ją stosować w przypadku mniejszego kapitału. Zaletą metody procentowej jest możliwość skorzystania z zalet procentu składanego: tracimy wolniej (ale także wolniej odrabiamy) i szybciej zarabiamy (ale również szybciej oddajemy zyski).
Jeśli przyjmiemy, że nasze ryzyko to stała kwota (np. 2% początkowej wielkości kapitału) to w przypadku serii 5 strat (zakładam tu, że jest to pierwsze 5 pozycji na nowym rachunku) nasze obsunięcie kapitału będzie wynosić 10%, jeśli zastosujemy ryzyko procentowe (na tym samym poziomie – 2%) to po 5 stratach obsunięcie będzie mniejsze – 9,4%. Z drugiej strony zanotowanie 5 zyskownych transakcji z rzędu (załóżmy relacje ryzyka do zysku na poziomie 1:3) wygeneruje zysk na poziomie 30% w przypadku metody stałej kwoty i 33,8% w przypadku metody straty procentowej.
Ryzyko procentowe
Istotą metody procentowej straty jest to, że każda kolejna pozycja dostosowana jest do naszego kapitału (a jest to wielkość zmieniająca się w czasie). W konsekwencji zanim zabierzemy się za obliczanie wielkości wolumenu transakcji musimy w pierwszej kolejności określić wielkość straty. Obliczenie np. 2% wielkości depozytu nie stanowi problemu, można to zrobić nawet w pamięci. Jednak często popełnianym błędem jest to, że obliczamy 2% ze złej kwoty.
Platforma transakcyjna pokazuje nam dwie wartości: saldo rachunku (depozyt nie uwzględniający wyniku otwartych pozycji) i saldo rejestru operacyjnego (depozyt uwzględniający wyniki otwartych pozycji). Z której z nich skorzystamy? Z żadnej. Ewentualnie, możemy wykorzystać saldo rachunku w przypadku, gdy nie mamy otwartych żadnych pozycji. Jeśli jednak mamy otwartą co najmniej jedną pozycję to do operacji jakie musimy wykonać na liczbach dojdzie jeszcze odejmowanie i dodawanie.
Dlaczego sytuacja się komplikuje? Używając metody procentowej poprawnie musimy przed otwarciem kolejnej pozycji przyjąć dość przykre założenie. Musimy założyć, że wszystkie pozostałe pozycje zostają zamknięte, i to w dodatku zleceniem SL. Uchroni nas to przed nadmierną ekspozycją na ryzyko. Gdybyśmy postąpili inaczej otwarcie kilku pozycji miałoby taki sam wpływ na rachunek jak stosowanie metody stałej kwoty.
Tak więc procedura wygląda następująco:
- Punktem wyjściowym jest obecne saldo rachunku
Załóżmy, że jest to 1 500PLN
- Od salda rachunku odejmujemy kwoty na jakie zabezpieczone są wszystkie pozycje otwarte (jeśli pozycja zabezpieczona jest na plusie to wtedy dodajemy tą wartość)
EURUSD=- -30 PLN
GBPJPY= - -28 PLN
USDCHF= +21 PLN
AUDUSD= - 27PLN
1 500 – 30 – 28 + 21 – 27 = 1 436 PLN
- Obliczamy 2% wyznaczonej kwoty
0,02 x 5 936 = 28,72
- Obliczamy wielkość wolumenu na danym instrumencie, przy którym odległość poniżej poziomem wejścia a zdefiniowanym wcześniej poziomem SL spowoduje stratę w wysokości 28,72 PLN.
Jak już wspomniałem, zarządzanie ryzykiem jest kluczowym aspektem tradingu. Aby osiągać zyski musimy włączyć do naszej strategii elementy Risk Management i musimy stosować je w odpowiedni sposób. Dzięki odpowiedniemu zarządzaniu stratami definiujemy nie tylko maksymalny poziom potencjalnej straty jaką wygenerują nasze transakcje, ale również, poprzez relację ryzyka do zysku, określamy to jak szybko będzie rosnąć nasz kapitał.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję