Podczas wczorajszej sesji amerykańskiej, ropa WTI (West Texas Intermediate) bardzo mocno zareagowała na publikację dotyczącą cotygodniowego stanu zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych.
Odczyt wskazał na zwiększenie się zapasów o 1.7 miliona baryłek, co wobec prognoz wskazujących na uszczuplenie zapasów o 2.1 miliona baryłek okazało się bardzo złym wynikiem. Niekorzystnym jeszcze bardziej, kiedy weźmie się pod uwagę okoliczności – okres czerwiec – sierpień to szczyt sezonu wakacyjnego w USA, kiedy ludzie przebywają najwięcej kilometrów w swoich pojazdach. To rodzi słuszne obawy odnośnie przyszłej nadwyżki zapasów, kiedy sezon dobiegnie końca.
Zwiększenie zapasów oznacza więcej towaru na rynku co bezpośrednio przekłada się na jego cenę. Nie inaczej było w przypadku ropy WTI, która już w kilka minut po publikacji straciła na wartości około 1.40$ spadając z ceny 43.20 do 41.80$ za baryłkę. Dziś tendencja spadkowa utrzymywała się dorzucając do spadku ceny kolejne 40 centów. Tendencja powinna utrzymać się przynajmniej do kolejnego odczytu, lub nagłego i silnego spadku wartości dolara (co nie jest zapowiadane).
Innym czynnikiem mogącym ograniczyć spadki jest geometria 100% odmierzona od wczorajszych spadków.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję