Złotówka bez wątpienia ma spory problem. Od połowy marca polska waluta dynamicznie osłabia się względem innych walut. Euro oraz dolar podrożały w tym okresie o kilkanaście groszy i na ten moment nie zapowiada się by tendencja wzrostowa na parach USDPLN i EURPLN miała się zakończyć.
Jeśli popatrzymy na szerokie ujęcie rynku USDPLN to jasne okaże się jaki trend obowiązuje na rynku w długim terminie. Warto zwrócić uwagę na to, że w tym trendzie mieliśmy do czynienia z dwiema korektami o równym zasięgu. Ostatnia zatrzymała się na poziomie 3,71, gdzie dodatkowo wypadało zniesienie 38,2% całości ruchu wzrostowego. Przy obecnej dynamice dolara i wzrastającym prawdopodobieństwie podwyżki stóp procentowych w USA realny staje się ruch w kierunku ostatnich szczytów na poziomie 4,155.
USDPLN W1
Trwająca obecnie korekta przybrała kształt formacji trójkąta symetrycznego. Oznacza to, że w przypadku wybicia górnego ramienia trójkąta oczekiwać będziemy w długim terminie ruchu w okolice poziomu 4,54 (zasięg będzie zależał od tego, w którym miejscu doszłoby do ewentualnego wybicia formacji, niezależnie od tego będziemy oczekiwać wzrostu kursu dolara o około 44 grosze). Realizacja zasięgu formacji oznaczałaby wzrost do poziomów nie widzianych na tej parze walutowej od 15 lat.
USDPLN W1
Co w ujęciu fundamentalnym mogłoby przyczynić się do takiego osłabienia polskiej waluty? W pierwszej kolejności spadek zaufania do złotego oraz rosnące ryzyko polityczne. Agencje ratignowe cały czas bacznie przyglądają sie rozwojowi sytuacji w polskiej gospodarce i zwracają uwagę na zagrożenia płynące między innymi ze zbytniego poluzowania fiskalnego.
Innym problemem dla złotówki mogą być kolejne zawirowania w globalnej gospodarce, które spowodowałyby odpływ kapitału od rynków rozwijających się do bezpiecznych przystani takich jak Stany Zjednoczone.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję