Skoro wcześniej analizowana przeze mnie sytuacja na ropie naftowej wydaje się bardzo ciekawa, warto wspomnieć również o rynkach najbardziej skorelowanych z tym surowcem. Jednym z nich jest para walutowa USDCAD. Jak zmieniła się sytuacja techniczna od mojej ostatniej analizy? Zapraszam na przegląd USDCAD z perspektywy Ichimoku.
Wykres USDCAD interwał tygodniowy
W ostatniej analizie zwracałem baczną uwagę na położenie ceny wobec chmury wzrostowej, ponieważ cena właśnie dotarła do nieprzypadkowego poziomu jakim była średnia Senkou span A. Od tego czasu popyt jednak nie zinterpretował tego poziomu jako atrakcyjnego do konkretnego kontrataku na ostatnie spadki. W tym momencie cena znajduje się już w chmurze, ale cały czas w istotnej strefie wsparcia w okolicach 1.285, o której wspominałem. Po pokonaniu wspomnianej strefy, podaż będzie miała otwartą drogę do drugiej krawędzi chmury, a kolejnym istotnym poziomem wsparcia jest okolica 1.245. W przypadku obudzenia się popytu kluczowym oporem będzie poziom 1.33.
Wykres USDCAD interwał D1
Na wykresie dziennym wyraźnie widać, że dzięki rosnącym cenom ropy naftowej w zeszłym tygodniu, podaży udało się obronić cenę przed przekroczeniem średniej Kijun sen. Można więc przyznać, że ruch wzrostowy rozpoczęty 30 marca okazał się tylko skromną korektą. W dzisiejszym dniu nastąpiło już naruszenie kolejnych minimów z zeszłego miesiąca, w których cena znajduje się teraz.
Co do technicznych sygnałów z techniki Ichimoku – wyjście z chmury z początku roku jest cały czas aktualnym sygnałem. Ponadto został on wzmocniony pod koniec ubiegłego tygodnia o kolejny silny sygnał spadkowy – sygnał trzech linii – w czasie gdy cena zamknęła świecę poniżej średniej Tenkan sen. Sygnał ten zostanie zanegowany dopiero po przekroczeniu i zamknięciu świecy ponad średnią Kijun sen. Natomiast co do ruchu spadkowego – podaży cały czas została do pokonania strefa wsparcia, na której obecnie znajduje się cena. Jest to m. in. Minimum z października ubiegłego roku. Dopiero po pokonaniu tej strefy spadki mogą przyspieszyć i dążyć do kolejnych ważnych dla popytu wartości – przede wszystkim okolice 1.245, do których w tym momencie odległość ceny wynosi ponad 400 pipów.
Nie można zapomnieć o tym, jak silnie jest to związany rynek z ceną ropy naftowej. Dlatego w kontekście dalszych ruchów na USDCAD trzeba bacznie obserwować czy na ropie naftowej dojdzie do wybicia kolejnych maksimów. W takim wypadku USDCAD otrzyma kolejny argument do pogłębienia spadków.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję