Piątkowa sesja rozpoczęła się w Europie od wzrostów, ale okazały się one preludium do dego, co miało się wydarzyć w dalszej części dnia. Pomijając okres wyczekiwania przed amerykańskimi danymi z rynkum pracy strona popytowa przeważała właściwie przez cały czas, co pozwoliło głownym indeksom na kontynencie zamknąć się zwyżkami od 1,25% (DAX) do 1,85% (FTSE MiB). Jeżeli chodzi o same dane, BLS poinformował, że majowe zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 339 tys., bijąc na głowę prognozy na poziomie 193 tys., dodatkowo wyraźnie w górę (z 253 tys. na 294 tys.) zrewidowano liczbę za ubiegły miesiąc. Rentowności błyskawicznie zaczęło rosnąć, w przypadku amerykańskich 2-latek ruch miał skalę około 20 pb, co wyniosło je do okolic 4,55% w poniedziałkowych godzinach porannych. Większość spadków z czwartku odrobił dolar, kurs EURUSD spadł z 1,0775 do 1,07. Raport nie jest jednak tak jednoznaczny, jak by się mogło wydawać, badanie gospodarstw domowych (tzw. payrolle oparte są o statystyki przedsiębiorstw) wyglądało zupełnie inaczej, co skutkowało niespodziewanym wzrostem stopy bezrobocia z 3,5% do 3,7% (największy wzrost od kwietnia 2020 r.). Delikatnie (z 4,4% do 4,3% r/r) spadła także dynamika płac. Nasz pogląd o braku podwyżki w czerwcu staje się dominującym, natomiast rynek wycenia obecnie, że po pauzie będzie miał miejsce kolejny ruch w lipcu.
Przy obrotach sięgających 1,32 mld zł WIG20 wzrósł w piątek o 3,69%, mWIG40 o 2,40%, a sWIG80 o 1,43%. Po kończącej maj wyprzedaży polskich akcji wywołanej przez kwestie polityczne i rebalancing MSCI nie pozostał już nawet ślad. Na kończącej tydzień sesji kupowano dosłownie wszystko, WIG Bank zyskał szalone 5,30%, o 5,39% drożał KGHM na fali poprawy nastrojów w Chinach, niemal czteroprocentowe wzrosty notowały Dino, Allegro i LPP. Średnim spółkom przewodziło InterCars (+6,04%).
W Stanach Zjednoczonych S&P500 wzrosło o 1,45%, a NASDAQ o 1,07%, VIX wyznaczył nowe dołki. Dzień tym razem należał raczej do spółek przemysłowych, 3M drożało o 8,75%, Caterpillar o 8,40%. Słabo zachowywała się telekomunikacja, ale lekki oddech brały w końcu także półprzewodniki. NVIDIA i AMD traciły po nieco ponad 1%. Układ sił jest zbieżny z zachowaniem długu, natomiast w krótkim terminie wciąż wydaje nam się, że gorączka na technologii może być kontynuowana.
W godzinach porannych drożeją akcje azjatyckie, w szczególności japońskie, Nikkei notuje blisko dwuprocentową zwyżkę. Kontrakty na europejskie indeksy oscylują wokół poziomów neutralnych, natomiast w absencji istotnych danych wyższe prawdopodobieństwo przypisujemy kontynuacji wzrostów niż spadkom. Trudniej przewidzieć jak zachowa się GPW po manii zakupów w piątek, dywidendy wypłacą Budimex, Boryszew czy Oponeo. Rynek będzie musiał rozegrać weekendowe cięcie produkcji ropy przez Arabię Saudyjską o 1 mln baryłek dziennie. Co ważne, na razie zostało ono ogłoszone tylko na lipiec, z opcją wydłużenia. Reakcję rynku ropy trudno uznać za entuzjastycznną, WTI rozpoczynało handel od 74 $/b, ale o ósmej kwotowane jest już tylko o 1,3% wyżej niż w piątek. Mimo to decyzja raczej wesprze dziś producentów ropy i rafinerie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję