Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się pozostawić stopy procentowe bez zmian. Prezes NBP (i zarazem przewodniczący RPP) Adam Glapiński podczas konferencji zasygnalizował, że Rada powoli zaczyna zastanawiać się nad podwyżkami stóp procentowych.

 

Prezes Glapiński liczy na poprawę dynamiki wzrostu gospodarczego, która może pozwolić na zacieśnianie polityki pieniężnej w przyszłości. „Wzrost między 3% a 4% jest doskonały. W tym roku to 3,5% jest już nieosiągalne. W przyszłym roku spodziewamy się przyspieszenia względem tego roku” - stwierdził prezes NBP. "Obserwujemy gospodarkę. Ja osobiście przewiduję, że w pewnym momencie – ale nie w tym roku - przejdziemy do podwyżek, co będzie związane z poprawą dynamiki wzrostu gospodarczego.”

Słowa Glapińskiego są zgodne z tym, czego spodziewają się ekonomiści. Ci uważają, że RPP może już w przyszłym roku zdecydować się na podwyżkę. W tej kwestii prezes Glapiński jest mniej optymistyczny. Realnym celem, w jego ocenie, wydaje się być 2018 rok.

 

Co z deflacją?

Podwyżki stóp procentowych przy bardzo niskim poziomie inflacji (w przypadku Polski mówimy nawet o deflacji) są ryzykowne, gdyż stanowią dodatkowy negatywny bodziec dla dynamiki cen. Wystarczy popatrzeć na FED, który od ubiegłego roku stara się podnosić stopy procentowe (na ten moment przeprowadził tylko jedną podwyżkę - w grudniu ubiegłego roku), ale boi się zacieśniać politykę pieniężną w momencie, gdy inflacja nie osiągnęła poziomu celu inflacyjnego (2%).

Reklama

RPP nie musi być jednak tak powściągliwe jak FED, który zdaniem części jego przedstawicieli, zbyt mocno ociąga się z podwyżkami i w efekcie może się z nimi spóźnić. Glapiński oczekuje mimo wszystko, że dynamika cen powoli będzie się poprawiać i w tym lub w przyszłym roku pożegnamy deflację.

"Wolę unikać wskazania konkretnego momentu, ale jak tak rozmawiamy między sobą, to spodziewamy się, że w końcu tego roku, ale publicznie tego nie powiem. Bezpieczniej jest powiedzieć, że w przyszłym roku, na początku przyszłego roku. Nie ma jednak tego co tak nerwowo wyczekiwać, bo deflacja nie ma negatywnych skutków" - skomentował Glapiński.

Dodatkowo Rada wielokrotnie zaznaczała, że nie ma sygnałów, by deflacja w Polsce wywierała negatywny wpływ na aktywność podmiotów gospodarczych. Prezes NBP również wydaje się nie przejmować kwestią deflacji, a bardziej obawia się dodatniej dynamiki cen: "Inflacja to jest coś niedobrego. Każdy makroekonomista nie powinien się z niej cieszyć. Oczywiście minister finansów ma na ten temat odmienne zdanie."

 

Koniec globalnego trendu obniżek stóp procentowych?

Obecnie luźna polityka pieniężna- obniżanie stóp procentowych i prowadzenie programów QE - wydaje się być globalną modą. FED jako pierwszy stara się zmienić kierunek prowadzonej przez siebie polityki pieniężnej. Być może w następnych latach w podobnym kierunku pójdzie EBC, co do którego pojawiły się spekulacje, że od przyszłego roku może zmniejszać akomodację i powoli wychodzić ze swojego programu QE.

„Wszyscy by chcieli wyjść z tego luzowania ilościowego, bo tak gospodarka na stałe nie może funkcjonować. Tak jak narkoman, gdy już się przyzwyczai, to ciężko mu wyjść z tego stanu. Tak samo przyzwyczaja się gospodarka.” –odpowiedział Glapiński zapytany o ewentualne plany ograniczenia programu skupu obligacji (QE) przez Europejski Bank Centralny.


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Tematy

komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama

Najnowsze

Polecane