Setki kilometrów, 3000m n.p.m, trasa przebiegająca przez pustynne obszary Paragwaju, Boliwii i Argentyny. Nie może być to nic innego, jak Rajd Dakar 2017. W tym roku sponsorem pierwszej cypryjskiej drużyny w historii Rajdu jest broker RoboForex.
Autolife – cypryjscy pionierzy
Roboforex postawił na całkiem świeży i dobrze rokujący team. Jego członkami są doświadczeni kierowcy, którzy przemierzą pustynie Ameryki Południowej pod cypryjskimi barwami. Jeśli wśród wielu drużyn chcemy znaleźć zespół Autolife, to powinniśmy szukać żółtego Desert Warriora o konstrukcji podobnej do Land Rovera. Członkami zespołu są Bert Heskes, Holender, który był uczestnikiem zeszłorocznego rajdu. W tym roku Heskes jest pilotem teamu Autolife. Kierowcą Desert Warriora jest Roman Starikovivh, co prawda nie brał wcześniej udziały w Rajdzie Dakar, ale jego bogate doświadczenie z 60 000 km na koncie, po nieutwardzanych drogach trzech kontynentów rokuje mu dobry start.
Zespół Starkovich – Heskes
Historia powstania tego teamu jest równie ciekawa. I prawdopodobnie gdyby nie legendarny Nasser Al–Attiyaha (26. zwycięstwo w Dakarze w tym roku), to drużyna Starkovich - Heskes nie powstałaby. To za jego namową Roman Starkovich zaczął przygotowania do rajdu. Dzięki katarskiemu mistrzowi w Maroku Ukrainiec poznał Heskesa. Od tego momentu utworzył się zespół, którego dokonania możemy śledzić podczas Rajdu Dakar 2017.
Jak drużyna poradziła sobie w pierwszym dniu Rajdu Dakar?
W pierwszym etapie specjalnym drużyna Autolife zaliczyła dobry start, jednak na 13km pojawiły się problemy techniczne z ciśnieniem. Pech nie oszczędził cypryjskiego teamu, Desert Warrior utknął w błocie. Z pomocą przyszli inni uczestnicy rajdu. Mimo wszystko zawodnicy wrócili na trasę i wczorajszy wyścig specjalny zakończyli z 19 minutową różnicą do pierwszego miejsca. Już dziś przed nimi drugi etap na trasie Resistencia –
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję