W czwartek doszło do dalszego, istotnego osłabienia złotego co doprowadziło do wzrostu kursu EUR/PLN w pobliże 4,85. Z kolei kurs USD/PLN utrzymał się w pobliżu 4,94 dzięki wzrostowi kursu EUR/USD powyżej 0,98.
Złoty był jedną z najgorzej radzących sobie walut EM ale liderem spadków był węgierski forint, który zaliczył nowe historyczne minima w relacji zarówno do euro (EUR/HUF 424) jaki i dolara (USD/HUF 437) a jego przecena przekraczała podczas sesji 2%. Wyróżniająca się na tle innych walut rynków wschodzących skala przeceny złotego i forinta, wraz z istotnymi spadkami notowań akcji na lokalnych parkietach giełdowych (WIG20 stracił 3,85% i jest najniżej notowany od tąpnięcia po wybuchu pandemii koronawirusa w 2020 r.) to pokłosie w głównej mierze wzrostu regionalnego ryzyka geopolitycznego, co przekłada się na odpływ kapitału zagranicznego z tych rynków. Niepokojący jest również fakt, że na obecną wyprzedaż tym razem nie wpływa presja umacniającego się dolara gdyż zarówno na indeksie dolarowym jak i na kursie EUR/USD od środy widoczne są wyraźne ruchy korekcyjne.
Publikacja wstępnego odczytu inflacji za wrzesień nie powinna wpłynąć istotnie na notowania złotego, jeśli nie pójdzie za nią zmiana nastawienia członków RPP odnośnie sygnalizowanego zbliżania się końca cyklu podwyżek stóp procentowych. Stąd wydaje się, że do zmiany obecnych, negatywnych tendencji rynkowych musi nadejść nowy impuls zewnętrzny, który wpłynąłby na wyraźne obniżenie awersji do ryzyka w naszym regionie. Uważamy, że do momentu pojawienia się takiego impulsu kurs EUR/PLN będzie utrzymywał się powyżej poziomu 4,80 z ryzykiem przekroczenia 4,90 w przypadku dalszej eskalacji obecnych napięć.
Na krajowym rynku stopy procentowej doszło do dalszego mocnego wzrostu krzywych dochodowości. W efekcie notowania wszystkich instrumentów IRS znalazły się powyżej 7%. Zaczynają też narastać oczekiwania na nieco mocniejsze podwyżki stóp procentowych w Polsce. Na razie instrumenty pochodne wyceniły w pełni wzrost stopy referencyjnej NBP do 7,25%, ale powoli notowania zaczynają przesuwać się w kierunku wyższych poziomów. Negatywny wpływ na nastroje mogła mieć w czwartek publikacja danych nt. inflacji w Niemczech. Zaskakująco wysoki odczyt wzmocnił oczekiwania na podwyżki stop w strefie euro.
Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem piątkowej sesji będzie krajowa publikacja wstępnych danych nt. inflacji. Oczekujemy mocnego wzrost CPI o 16,7% r/r we wrześniu wobec 16,1% miesiąc wcześniej. Dla porównania konsensus rynkowy kształtuje się bliżej 16,5%. Za mocniejszym ruchem inflacji w górę przemawia dodatkowo informacja o silniejszej od oczekiwań presji cenowej w Niemczech. Silny wzrost inflacji może krótkoterminowo negatywnie wpływać na wyceny obligacji. Dodatkowo istotna dla inwestorów będzie też informacja dotycząca podaży papierów skarbowych w IV kw. 2022 r. Oczekiwać można, że do końca roku Ministerstwo Finansów sprzeda papiery o łącznej wartości 25 mld PLN, a duża część podaży zostanie uplasowana w ramach aukcji zamiany. W październiku prawdopodobne są dwie aukcje (jedna regularna i jedna zamiany). Ograniczona podaż na rynku pierwotnym wynika z wysokiej nadpłynności na rachunku MF, a także bardzo dobrej realizacji budżetu państwa. Pod wpływem rosnących obaw inflacyjnych rentowności 2- i 10-letnich polskich obligacji mogą kończyć kwartał w okolicach odpowiednio 7,50% i 7,30%.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję