Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wczoraj opublikowano raport ekonomiczny dotyczący prezydentury Baracka Obamy. Raport wskazuje na wzrost gospodarczy, a szczególnie na poprawę na rynku pracy. Mowa tu o podniesieniu płac pracowniczych. Jednak czy jest to tylko i wyłącznie zasługa Obamy. W jakiej kondycji przekazuje ekonomię USA Donaldowi Trumpowi?

 

USA przed prezydenturą Obamy

Kondycja Stanów Zjednoczonych w 2009 roku to trudny okres dla Amerykanów, jeszcze rok wcześniej w USA doszło do masowych zwolnień. Pracodawcy zlikwidowali 695 tys. miejsc pracy. Wskaźnik bezrobocia rósł w nieubłagalnym tempie. Dodatkowo sektor bankowy i motoryzacyjny chyliły się ku bankructwu. Ratunkiem dla obu sektorów były miliardowe rządowe bailouty. W raporcie kondycję amerykańskiej gospodarki do 2009 roku porównuje się do Wielkiej Depresji lat 1929-1930. Raport prezydentury jest nieco populistyczny, pokazuje jaskrawy kontrast pomiędzy tym, co zastał Obama, przejmując gabinet, a tym co pozostawia. Amerykańskie media wskazują na to, że jego sukcesor powinien być mu wdzięczny za postawienie na nogi amerykańskiej gospodarki i przekazaniu jej w stabilnej kondycji.

 

A raport...

Składa się z 599 stron, które w głównej mierze mówią o działaniach, które sukcesywnie wprowadzał Obama wraz z rządową administracją.  Wspomniano o American Recovery and Reinvestment

Act
Action S.A.
24.5
5.83 %
Dywidendy
1 dzień
0.41 %
1 tydzień
5.83 %
1 miesiąc
11.36 %
6 miesięcy
30.18 %
(ARRA), który miał podnieść ekonomię USA, skupiając się na stworzeniu nowych miejsc pracy oraz ratowaniu upadających przedsiębiorstw. Koordynatorem aktu był Joe Biden. W raporcie odnotowano również, że działania administracji rządowej Obamy doprowadziły do wzrostu płac oraz podniesienia dochodów gospodarstw domowych. Raport przedstawia także liczby, które jak się zdaje najlepiej przemawiają, do tych, którzy są po stronie partii demokratycznej. Podczas prezydentury w ciągu 74 miesięcy zanotowano rozwój sektora zatrudnienia, w którym utworzono 14,8 mln nowych miejsc pracy. Średni dochód gospodarstwa domowego w USA wzrósł o 5,2%. W raporcie podkreślono, że jest to największy wzrost od lat 60 ubiegłego wieku.

 

Reklama

Mankamenty w „ideale”

Choć raport jest bardzo optymistyczny dla ekonomii USA, a zwłaszcza samego sektora zatrudnienia, to jak się okazuje, nie wszystko jest tak idealne. Podczas gdy zauważamy, że Obama odniósł większy sukces we wspomnianym sektorze niż J.W. Bush . To osiągnięcie jest podkreślane na każdym kroku. W raporcie jest również sekcja, która wyróżnia się od pozostałych, chwalebnych dla ustępującego prezydenta. Mianowicie mowa tu o kilku „niedokończonych sprawach”, a w oryginale brzmiących four continued structural challenges, co może równie dobrze być potraktowane jako wyzwanie dla Donalda Trumpa. Administracja rządowa Barracka Obamy stawia tę sprawę w jasno.Chodzi im o to, by sukcesorzy nie ustępowali  w rozwoju amerykańskiej gospodarki i kontynuowali ich dzieło.

Nie da się ukryć, że przez ostatnie dziewięć lat sytuacja ekonomiczna USA uległa polepszeniu. Rządy Obamy i partii demokratycznej można zostawić pod osąd samym Amerykanom. Jednak pozostawiły również one odbicie w globalnej ekonomii. Należy pamiętać, że USA są jedną najpotężniejszych gospodarek na świecie, a decyzje które podejmie Donald Trump i jego administracja będą miały wpływ także na światowe rynki.

 


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Tematy

komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama

Najnowsze

Polecane