Ubiegły tydzień wywołał bardzo dużą zmienność na rynkach finansowych. Europejski Bank Centralny (EBC) przyczynił się do niej znacząco poprzez obniżenie stopy depozytowej o 10 punktów bazowych, wydłużenie programu QE o 6 miesięcy oraz poprzez zwiększenie ilości i jakości skupowanych aktywów między innymi o obligacje lokalne. Ostatecznie doczekaliśmy się ograniczonego luzowania ilościowego w stosunku do tego czego oczekiwał rynek. Jest to spowodowane głównie mniejszą skłonnością Rady Gubernatorów do luzowania polityki monetarnej, w stosunku do tego czego chciałby Mario Draghi, Prezesa EBC.
Obecnie rynek na parze EURUSD znajduje się w okolicy istotnego wsparcia przy poziomie 1,0840. Inwestorzy będą teraz czekać na posiedzenie FED-u, które odbędzie się 16 grudnia i dopiero ono zadecyduje o dalszym kierunku podążania ceny na tej parze. Rynek przez te dwa tygodnie może jeszcze spróbować podjeść pod ostatnie lokalne opory na wysokości 1,1080, a nawet 1,1120. Generalnie fundamentalne podejście nie uległo zmianie, ale okres w którym możemy zobaczyć uzyskanie parytetu, zdecydowanie się oddalił. Jest on teraz szacowany na drugą połowę przyszłego roku.
Wykres 1. EURUSD - D1
Kilka słów można jeszcze powiedzieć o piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy, które generalnie wyszły dobrze. Liczba nowych miejsc pracy w USA zdecydowanie przyrasta. Podobnie ma się sprawa z wynagrodzeniami (które rosną powoli o 0,2% w stosunku miesiąc do miesiąca). Są to dane, które powinny wzmacniać decyzję FED-u, co do podwyższenia stóp procentowych oraz spokojnego patrzenia w przyszłość.
Ciekawe dane napłynęły również z posiedzenia OPEC. Kartel postanowił bowiem zwiększyć wydobycie na przyszły rok do poziomu 31,5 miliona baryłek z obecnych 30 milionów baryłek wydobywanych na dzień. Poza tym na rynku krążą plotki, że w tej ilości nie ma jeszcze ropy, która wydobywana będzie z Indonezji. W takiej sytuacji nie ma żadnych sygnałów świadczących o możliwości zmniejszenia produkcji. Wykres obecnie odbił się o ostatniego oporu na poziomie 39,40. Przy takim sentymencie rynku można zdecydowanie myśleć o jego przebiciu dołem i dalszym podążaniu na południe.
Wykres 2. WIT - H4
Jeżeli natomiast przejdziemy do bieżących wydarzeń tego tygodnia to dzisiejszy dzień powinien upłynąć bardzo spokojnie, bez większych ruchów. O godzinie 10:30 poznamy poziom indeksu Sentix ze Strefy Euro natomiast o 18:30 swoje wystąpienie wygłosi szef FED-u z St. Louis – James Bullard. Dopiero jutrzejszy dzień powinien przynieść większą zmienność spowodowaną istotniejszymi danymi makroekonomicznymi. Inwestorzy szczególną uwagę powinni zwrócić na nocne dane z Chin, które będą dotyczyć bilansu handlu zagranicznego. Rynek spodziewa się poprawy sytuacji w Chinach, która pozytywnie może wpłynąć na inne rynki. Dodatkowo bardzo ciekawe powinny być także dane dotyczące rewizji poziomu PKB ze Strefy Euro za III kwartał oraz wystąpienie publiczne szefa Banku Kanady. Słowa Stephen Poloza mogą rozjaśnić sytuację na USDCAD, która obecnie jest bardzo skomplikowana. Wykres bowiem od jakiegoś czasu porusza się pomiędzy poziomem 1,33 a 1,3440. Niska cena ropy i zbliżająca się podwyżka stóp w USA powinny wspomagać parę USDCAD do dalszego wzrostu na północ i pokonania ostatniego oporu.
Wykres 3. USDCAD - H1
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję