Pierwszy dzień tego tygodnia w handlu upłynął bardzo spokojnie, bez większej zmienności na rynkach finansowych. Do końca tygodnia powinno być podobnie, ponieważ kalendarium makroekonomiczne jest bardzo słabo rozbudowane i jednocześnie wielkimi krokami zbliża się przerwa świąteczna.
Wczoraj na rynkach można było zaobserwować bardzo nieznaczne wzrosty na prawie wszystkich giełdach w Europie. Wyjątek stanowił jedynie parkiet z Hiszpanii, na którym indeks IBEX-35 spadł o ponad 2%. Było to wynikiem niedzielnych wyborów parlamentarnych, które podzieliły siły polityczne w tym kraju. Bardzo trudno będzie aktualnie partii, która wygrała wybory, o utworzenie stabilnej koalicji. Ciekawie natomiast wygląda obecna sytuacja w Polsce, gdzie na WIG-u 20 nareszcie widać dość znaczne odreagowanie. Cena odbiła się od lokalnego poziomu dołka z 2009 roku i dość gwałtowanie podążyła w drugą stronę. Kolejnym jej przystankiem może być poziom 1925 punktów. Gdyby udało się go pokonać mogłaby to być iskrą do istotniejszych wzrostów na polskim parkiecie.
Wykres 1. WIG20
Wartość ropy naftowej ponownie zaczęła spadać. Poza tym nie widać jakichś istotniejszych przesłanek, które mogłyby zmienić nastawienie rynku do tego surowca. Dodatkowo obecna zima nie pomaga producentom "czarnego złota", ponieważ zapotrzebowanie na surowce energetyczne jest niższe niż zwykle o tej porze roku. Inwestorzy coraz częściej mówią, że cena ropy WTI może przebić bardzo istotne dołki z 2008 roku, kiedy to cena plasowała się na poziomie 32$. Na interwale tygodniowy widać szablonowy przykład dywergencji. Inwestorzy w niedługim czasie powinni zmienić swoje nastawienie do ropy i zacząć uważać to aktywo za niedowartościowane - jeżeli do tego dojdzie cena ropy może gwałtownie podskoczyć.
Wykres 2. WTI
Z dzisiejszego kalendarza makroekonomicznego warto zwrócić uwagę na annualizowaną wartość PKB za trzeci kwartał z USA oraz wielkość sprzedaży domów na rynku wtórnym. Dodatkowo o 22:40 Agencja API poda swoje szacunki dotyczące zmian w zapasach ropy naftowej. Jak zwykle jest to zapowiedź danych z Departamentu Energii, ale mogą one wywołać dodatkowe zamieszanie na rynku ropy. Ciekawiej pod względem makroekonomicznym zapowiada się natomiast środa, ale zdecydowana większość inwestorów będzie już pomału odchodzić od rynków finansowych i rozpoczynać przerwę świąteczną. Dlatego też rynki nie spodziewają się zwiększonej zmienności w handlu.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję