Wczorajszy dzień spowodował osłabienie dolara amerykańskiego w stosunku do najważniejszych walut z grupy G10. Największe umocnienie odnotowała para NZDUSD. Obecnie rynek przełamał ostatnie lokalne szczyty na poziomie 0.6580, ale nie ma widocznej siły aby podążyć dalej na północ. Oscylator RSI na interwale H1 również potwierdza wykupienie rynku. Na tej parze dzisiejszy dzień powinien upłynąć raczej spokojnie ze względu na brak istotnych danych makroekonomicznych. Dopiero w przyszłym tygodniu we wtorek pojawią się istotne dane (w postaci indeksu PMI dla przemysłu i indeksu zaufania konsumentów Conference Board), które powinny w większy sposób wpłynąć na ceny dolara amerykańskiego.
Wykres 1. NZDUSD H1
Dzisiejszy dzień będzie jednak bardzo istotny dla innej pary walutowej. O godzinie 14:30 poznamy szereg danych z Kanady, wśród nich poziom inflacji CPI, która określi obecną sytuację gospodarki kanadyjskiej. Zdecydowanie nie wygląda ona za bardzo rozpieszczająco. Państwo to bowiem utrzymuje się w głównej mierze z eksportu ropy naftowej. Gdy ceny czarnego złota spadają wpływa to negatywnie na wartość Kanadyjczyka. Trend ten jest już widoczny w perspektywie długoterminowej.
Obecne ceny ropy WTI nie zwiastują nic dobrego. Dodatkowo minister do spraw ropy ZEA utrzymuje swoją dotychczasową decyzję, aby nie ograniczać wydobycia. OPEC ciągle usilnie dąży do tego, aby zniszczyć innych producentów (głównie amerykańskich), a przez to uzyskać większą część rynku, która przyniesie mu znaczne korzyści finansowe.
Wykres 2. USDCAD H1
Rynek kolejny już raz przełamał istotny poziom oporu na poziomie 1.33 i zmierza w kierunku poziomu 1.3370. Jeżeli dane z gospodarki Kanady nie wypadną dziś dobrze, droga do poziomu 1.3440 powinna być otwarta. W perspektywie średnioterminowej dalej utrzymuje się zdecydowanie presja na osłabienie dolara kanadyjskiego.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję